Mimo wysokich kar, apeli, ostrzeżeń i kampanii społecznych, nie brakuje osób wsiadających za kierownicę pod wpływem alkoholu. Tylko dzisiejszej nocy dwójka pijanych kierowców postawiła na nogi policjantów drogówki. W obu przypadkach byli to młodzi ludzie, którzy uszkodzili dwa samochody i pozbyli się prawa jazdy. Jednak to i tak niewiele, bo mogli stracić zdrowie, a nawet  życie. 

Do pierwszego zdarzenia doszło 7 listopada na ul. Fabrycznej w Pudliszkach. Około godziny 22:28 kierujący BMW, 27-letni mieszkaniec naszego powiatu, uderzył w płot. - Mężczyzna nie dostosował prędkości do panujących warunków ruchu drogowego, stracił panowanie nad  pojazdem i zjechał na chodnik, gdzie uderzył w płot - mówi asp. sztab. Karol Jankowski, dyżurny KPP Gostyń. Jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie trzeźwości wykazało u niego blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Niespełna trzy godziny później, około godziny 1:19 na trasie Karzec - Dzięczyna doszło do kolejnego zdarzenia. Kierująca osobową hondą wjechała do przydrożnego rowu. Kobieta była pod wpływem alkoholu. - Jadąca samochodem marki Honda Civic, 28-letnia mieszkanka naszego powiatu, na prostym odcinku drogi nie dostosowała prędkości do warunków ruchu drogowego, straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu - tłumaczy asp. sztab. Karol Jankowski, dyżurny KPP Gostyń. Badanie alkomatem wykazało u niej blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Kierującym nic poważnego się nie stało. Zatrzymano im prawa jazdy. O ich dalszych losach zdecyduje sąd. Kodeks karny przewiduje za to karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

MiS