Kilka tygodni temu z terenu powiatu gostyńskiego, a konkretnie z jednej z podboreckich miejscowości, zniknęły dwa auta. Funkcjonariusze ustalili, gdzie mogą znajdować się pojazdy. Wkroczyli do firmy, w której wykonywane były naprawy blacharskie, lakiernicze oraz sprzedawane części samochodowe. Okazało się, że niektóre pochodzą ze skradzionego peugeota i citroena.

Elementy karoserii i wyposażenia samochodów marki Peugeot 3008 i Citroena C3 Picasso funkcjonariusze znaleźli w "dziupli" pod Wrześnią. Na początku tygodnia policjanci wkroczyli do firmy, w której wykonywane były naprawy blacharskie i lakiernicze oraz sprzedawane części samochodowe. - Kryminalni z Gostynia i specjaliści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu przez kilkanaście godzin pracowali na terenie zakładu i w mieszkaniach pasera. Szczegółowo sprawdzali każdy element karoserii, numery identyfikacyjne na poszczególnych częściach oraz autach - mówi Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji.   

Policjanci  zabezpieczyli m. in. lusterka, fotel, zderzak, błotnik i lampy z Peugeota 3008 i Citroena C3, które skradziono w Karolewie, w gminie Borek Wlkp. oraz silnik od Renault Twingo, który  został skradziony w Swarzędzu. - Śledczy zabezpieczyli również samochód marki Volkswagen T-5, pochodzący prawdopodobnie z przestępstwa - dodaje rzecznik KPP Gostyń.

W sprawie zatrzymany został 35-letni paser. Mężczyzna usłyszał już zarzut, został przesłuchany i przyznał się do winy. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci cały czas poszukują mężczyzny podejrzewanego o kradzieże samochodów marki Peugeot 3008 i Citroen C-3 Picasso.

MiS, foto: KPP Gostyń