Zamknij
NEWS

Z szampanem i fajerwerkami ? fotorelacja

14:46, 06.01.2012
Skomentuj

Wczorajsza noc sylwestrowa za nami. Większość mieszkańców Gostynia spędziła ją w domu, ale ci którzy zdecydowali się przyjść na gostyński rynek nie żałowali. Pogodna noc sprawiła, że z każdą chwilą w centrum miasta gromadziło się więcej osób. W tym roku muzyka rozbrzmiewała prosto z ratusza, a pokaz sztucznych ogni był wyjątkowo ładny. Tradycyjnie burmistrz Gostynia złożył wszystkim noworoczne życzenia, ale najważniejsza była sama zabawa, która w opinii młodych ludzi była zbyt krótka.

Gostyń należał wczoraj do tych miast, które nie zrezygnowały z otwartej zabawy na rynku. Mimo skróconego programu impreza mogła się podobać. Taneczna muzyka prezentowana była nie jak wcześniej z oświetlonej naczepy, a z ratuszowego balkonu, gdzie swoje stanowisko miał Didżej. Takie rozwiązanie jednym się podobało innym nie przeszkadzało – Mi się podoba - jest inaczej, no i najważniejsze, że jest gdzie się zabawiać – powiedział Marcin z Gostynia Z kolei Magda i Ola uważają, że lepsza była scena – Teraz jest ok, ale nam bardziej podobało się jak stała scena, bo wtedy było tak inaczej, a ludzie skupiali się w jednym miejscu. Dzisiaj proszę zobaczyć wszyscy się rozproszyli

I rzeczywiście ci którzy przyszli na rynek rozlokowali się wszędzie. Nawet na deptaku można było spotkać ludzi, którzy postanowili spędzić kilka godzin na świeżym powietrzu, tym bardziej, że sylwestrowa noc była bardzo pogodna, a miejsce dobrze przygotowane do zabawy

Wzdłuż rynku ustawione zostały barierki, oddzielające uczestników imprezy od ulicy, których pilnowała ochrona, policja i straż miejsca. Zdarzały się jednak przypadki, że niektórym właśnie tam zachciało się tańczyć. Mimo tych drobnych incydentów, trzeba powiedzieć, że było bezpiecznie.

Punktualnie o północy w powietrze wystrzeliły petardy i korki od szampanów, a ludzie zaczęli składać sobie życzenia. Tradycyjne noworoczne życzenia złożył tez mieszkańcom Gostynia burmistrz Jerzy Kulak.

Najefektowniejszy był jednak pokaz sztucznych ogni, który różni się nieco od tych z lat ubiegłych.  Tradycyjny „wulkan” ogłosił nadejście 2012 roku, a niebo nad Gostyniem rozbłysło kolorowymi światłami. W górę poleciały tez petardy przyniesione przez uczestników zabawy - Pokaz bardzo nam się podobał, ale my tez mieliśmy własne sztuczne ognie, tylko kilka, tak. Szkoda tylko, że zabawa tak a krótka – mówili zgodnie młodzi ludzie. Byli i tacy, którzy zamiast sztucznych ogni wypuścili w niebo chińskie lampiony – Ten lampion ma już swoje życzenie, które mam nadzieję spełni się w Nowym Roku. Miał być wypuszczony podczas charytatywnego festynu,ale wówczas pogoda nie dopisała. Dzisiaj jest idealnie – powiedział Mirosław Żywicki

Wczorajsza zabawa na rynku rzeczywiście była nieco krótsza niż w ubiegłych latach. Po ostatnim utworze grupa młodzieży próbowała nieco ją przedłużyć skandując słowa „Jeszcze jeden, jeszcze jeden” Nie udało się, a ludzie powoli zaczęli się rozchodzić, aby kontynuować zabawę do rana.

Tekst/foto : (jar)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Rodzinny dworek Bojanowskiego chyli się ku ruinie...

Dajcie spokój siostrom. Chcą coś zrobić źle. Nic by nie robiły też by był hejt, że dworek się rozlatuje a one nie dbają. Siostry to nie księża. Kasy nie mają. Ja dam ze względu na Bojanowskiego, który był naprawdę dobrym człowiekiem, społecznikiem i jednym z ważniejszych działaczy w Wielkopolsce w tym czasie. Warto poczytać o nim co nieco.

nn

20:52, 2025-08-20

Rodzinny dworek Bojanowskiego chyli się ku ruinie...

Nie ogarniam tego sączącego się jadu. Zawsze na słabszych, innych. I z prawa i z lewa. Serio podpisujcie się nazwiskami bo aż nieprawdopodobne co anonim może wypisywać. A ja dołożę grosik, bo to zabytek z piękna historią z naszej okolicy. Nieważne kogo. Zawsze można poprostu pominąć i nie pomagać a nie wylewać żółć.

Mieszkanka

19:52, 2025-08-20

Mocne słowa burmistrza Jerzego Kulaka. Żenująca ...

Skoro ulica wrocławska jest we władaniu Gminy to może ruszy w końcu budowa chodnika po stronie gdzie jest dino ! W kierunku wydzialu komunikacji . My płacimy takie same podadkijak inni mieszkańcy .

Zly

19:38, 2025-08-20

Rodzinny dworek Bojanowskiego chyli się ku ruinie...

Szkoda, że arc. biskup Gądecki , czy Jędraszewski nie podzielił się jakimś milionem na remont dworku. Jch było stać na wydatek kilku milionów na rezydencję w Krakowie i Poznaniu łącznie jakieś 10 milionów. Troszkę mniej marmurów i przepychu i starczyłoby na wszystko.

Zenobiusz

18:49, 2025-08-20

0%