Wczoraj w nocy, na odcinku drogi krajowej nr 12, pomiędzy Lesznem a Kąkolewem, doszło do poważnego wypadku drogowego, z udziałem mieszkanki Gostynia. Kobieta zjechała na prawe pobocze i uderzył w drzewo. Jej samochód stanął w płomieniach. Ze załamanym obojczykiem Zdołała wydostać się z auta. Auto spłonęło doszczętnie.
Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 23:00 na drodze pomiędzy Lesznem a Kąkolewem. Wracająca prawdopodobnie do Gostynia 47-letnia mieszkanka tego miasta, zauważyła podczas jazdy, że z samochodu wydobywa się dym , po czym nagle zjechała na prawe pobocze i uderzyła w przydrożne drzewo.
-
Kobieta ze załamanym obojczykiem, ale o własnych siłach zdołała opuścić auto, które zaraz potem stanęło w płomieniach.
Samochód spalił się doszczętnie. Nie wiadomo co było tego powodem. Na pewno ustalą biegli - powiedział rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie, ast. sztab. Piotr Rosiński
Według nieoficjalnych informacji mogło dojść do zwarcie instalacji elektrycznej, która spowodowała pożar. W tej chwili Opel Combo jakim poruszała się mieszkanka Gostynia nadaje się jedynie na złom, był wart około 10 tys. złotych Nawet szybka interwencja strażaków z Leszna i Osiecznej nie zdołała go uratować. Kobieta może jednak mówić o sporym szczęściu. Gdyby pozostała w samochodzie, bilans tego wypadku byłby tragiczny.
Tekst/foto : TeJot
0 0
Miała szczeście że nie straciła przytomności.
0 0
Ciekawa jaka była przyczyna tego zapalenia!? Aż strach jeździć własnym samochodem jak o takich przypadkach się słyszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz