Zbiórka dla Zuzi Suleckiej z Piasków zbliża się do zawrotnej kwoty 5 mln złotych! Jeszcze nikomu w naszym powiecie, nie udało się tyle zebrać. To zasługa tysięcy osób, które wsparły i nadal wspierają dziewczynkę chorą na SMA. Nie byłoby tego, bez ogromnego wysiłku i zaangażowanie takich osób jak Aldona i Joanna. Od początku dają z siebie wszystko, a Zuzia to już ich rodzina.... Mówią, że Gostyń i region gostyński jest wyjątkowym miejscem pełnym dobrych ludzi. 

Walka o zdrowie Zuzi rozpoczęła się blisko rok temu. To wtedy zaczęły pojawiły się pierwsze informacje, że u małej Zuzi Suleckiej z Piasków wykryto SMA czyli rdzeniowy zanik mięśni. Choroba ta sprawia, że dzieci tracą wszystkie umiejętności, łącznie z samodzielnym oddychaniem, a to co może je uratować tylko najdroższy lek świata za ponad 9 mln złotych!     

Rodzina dziewczynki sama nie miałaby szans na uzbieranie tak ogromnej kwoty. Nie pozostała jednak sama. Szybko pojawili się dobrzy ludzie, którzy do dziś pomagają im w codziennej walce... Tak jak nieformalna grupa "Zuzia kontra SMA", której filarem są Aldona Majchrzak i Joanna Jakubiak. 

- Trudno powiedzieć ilu nas jest w grupie - mówi Aldona Majchrzak. - Jest stała grupa i są to osoby, które codziennie zamykają licytacje na grupach. Mamy 4 grupy licytacyjne. Jest też wiele osób, które zapytane, oto czy pomogą, po prostu pomagają - kontynuuje. - Cała grupa nawiązała się bardzo naturalnie. Zaczęły działać osoby będące blisko rodziców Zuzi. Spotkaliśmy się na jednej drodze, by pomóc Zuzi - mówiła Joanna Jakubiak. 

Działają tak, by o zbiórce było głośno. Na wszelkie możliwe sposoby, choć początkowo było bardzo trudno. 

- Na początku było o tyle trudno, że nikt nie wierzył, że damy radę uzbierać jakąkolwiek kwotę, bo ta po prostu przerażała - mówiła Aldona Majchrzak. - Na szczęście Gostyń jest takim miejscem, gdzie dobrych ludzi, akcji i działań, było naprawdę dużo - podkreślają Aldona i Joanna,  dodając, że siły całej grupie dodaje wiara w to, że cel jest jednak możliwy do osiągnięcia. - To maraton, ale damy radę - powtarzały wolontariuszki. 

Najtrudniej było osiągnąć pierwszy milion na zbiórce.

- 9 października, to była szczególna data, po 3,5 miesiącach na "zielonym pasku" pojawił się pierwszy milion. Ludzie uwierzyli, że możliwe...A teraz jak mówimy, że jesteśmy w połowie drogi, to widać, że jesteśmy bardziej wiarygodni. Co za tym idzie zbieramy czasami zawrotne kwoty z różnych akcji rzędu nawet 40 tys. złotych i to są zasługi różnych osób - mówi Joanna Jakubiak. - Nas każda kwota cieszy. Bardzo często z małych rzeczy, kwot, kontaktów wychodzą wielkie sprawy - mówiła Aldona Majchrzak.   

Dziś na koncie Zuzi coraz bliżej kolejnej granicy 5 mln złotych!

- Na tą sumę skalda się tysiące wpłat o różnych kwotach. To jest 5 mln pozytywnych rzeczy - ktoś coś dał na licytacje, ktoś to musiał kupić, ktoś inny wpłacił pieniądze, ktoś inny usłyszał o Zuzi w telewizji. To tysiące, miliony pięknych historii - zaznaczała Aldona Majchrzak. - Każdy pomaga na tyle, ile może, ale nie spotkałyśmy się z czymś takim, aby ktoś przeszedł całkowicie obojętnie czy robił to w hejtujący sposób - mówi Joanna Jakubiak.  

Nawet jeśli ktoś nie wpłaca pieniędzy to dorzuca się do zbiórek makulatury, złomu, nakrętek itp.

-  W tej akcji jest fajne to, że dużo pieniędzy udaje nam się zbierać na czymś czego wielu ludzi nie traktuje jako coś na czym można zarobić – makulatura, złom, nakrętki, stare ubrania. - wylicza Joanna Jakubiak. - Szukamy możliwości, gdzie się tylko da - dodała.

Pomysły im się nie kończą, a wręcz przeciwnie, coraz częściej same do nich przychodzą...

- Ta akcja, która już od dawna nie jest powiatowa jest już na takim etapie, że różne osoby się do nas zwracają o udział w imprezie. Po prostu myśląc o celu społecznym w podświadomości mają Zuzię - mówiła Joanna Jakubiak. 

Nie zawsze bywa "różowo" Czasem przychodzi trudny czas...

- Mamy trudny okres zbiórkowy. Najpierw pandemia, teraz wojna na Ukrainie, szalejące ceny co powoduje, że ludzie obawiają się wydawać pieniądze, ale my czujemy, że konto Zuzi nabiera rozpędu. czasem pod wiatr, ale biegniemy dalej - podkreślają wolontariuszki, dla których Zuzia jest już jak członek rodziny. - Nawet jak są te momenty, że idzie gorzej, to przypominamy sobie dla kogo to robimy - mówi Joanna Jakubiak.  

O człowieku nie świadczą słowa, a czyny... W przypadku Aldony, Joanny i wszystkich wolontariuszy z grupy "Zuzia kontra SMA" pierwsze co przychodzi na myśl to determinacja i uznanie. Wszyscy są cichymi bohaterkami i bohaterami największej charytatywnej zbiórki w historii naszego powiatu. Dlatego warto docenić to poświęcenie - najlepiej wpłacając pieniądze dla Zuzi. To czy uda się zebrać ponad 9 milionów, zależy tylko od nas. My wierzymy, że to możliwe, zwłaszcza, gdy obok są ludzie, gotowi na wszystko, by uratować chorą dziewczynkę. 

Zuzi można pomóc wspierając jej zbiórkę -TUTAJ-

Szczegóły pozostałych akcji dostępne są -TUTAJ-

[ALERT]1651142233671[/ALERT]