Zamknij
NEWS

Rowerzysta zimą – jak trenować efektywnie i zdrowo?

art. sponsorowany + 07:45, 04.01.2024 Aktualizacja: 07:46, 04.01.2024

Jeśli ktoś kocha rower całym sercem, niskie temperatury, wiatr, a nawet opady śniegu nie będą dla niego stanowiły podstawy do rezygnacji z outdoorowych treningów. Jazda na jednośladzie zimą różni się jednak wyraźnie od tej letniej. Trzeba zadbać o odpowiednie ubranie, przygotowanie techniczne i bezpieczeństwo. Nie należysz do tych, których zimowa aura jest w stanie utrzymać z dala od roweru? Sprawdź, jak jeździć z głową w trakcie najchłodniejszych miesięcy w roku.

Strój rowerowy na zimę – na co zwrócić uwagę?

Zimowym rowerzystom najbardziej daje się we znaki temperatura. Zwłaszcza gdy zawieje, robi się naprawdę zimno. Aby ochronić się przed dotkliwym chłodem, trzeba sensownie skompletować garderobę sportową. Jednocześnie nie można zapominać o podstawowych funkcjach ubrań treningowych, identycznych o każdej porze roku.

Na https://attiq.net/6-na-rower znajdziesz odzież rowerową spełniającą swoje zadania zarówno latem, jak i zimą. Spodnie, koszulki i bluzy zaprojektowane z myślą o jeździe zimowej nie tylko zapewniają komfort termiczny, ale też nie utrudniają skórze oddychania. Odprowadzają pot na zewnątrz, nie dopuszczając tym samym do przewiania, odparzeń i rozwoju infekcji skórnych.

Zimą oczywiście nie obędzie się bez ciuchów wierzchnich. Bluza, kurtka, softshell a może windstopper? Wszystko zależy od temperatury na zewnątrz, wiatru, wilgotności powietrza, ale też od Twojego indywidualnego wyczulenia na zimno. Jedni przy 15°C zakładają już czapki, inni powoli zaczynają rozważać zamianę sandałów na trampki. Jeśli więc nie masz tendencji do marznięcia, nie ubieraj się na zapas. Nawet w niskich temperaturach, przy intensywnym treningu bluza może Ci wystarczyć.

Ochrona wrażliwych części ciała przed warunkami atmosferycznymi

W szczególny sposób należy zadbać o te części ciała, które podczas treningu najdotkliwiej odczuwają chłód, podmuchy wiatru czy opady. Warto zasłonić uszy i głowę – ich przewianie może się skończyć paskudnym, bolesnym stanem zapalnym, wyłączającym z treningów na wiele tygodni.

Pamiętaj również o drogach oddechowych. Zakryj szyję szczelnym, oddychającym kominem (doskonale sprawdzi się jeden z tych https://attiq.net/33-kominy). Jeśli jeździsz w pobliżu ruchliwej drogi albo po osiedlu domków jednorodzinnych, koniecznie zaopatrz się w maskę z filtrem – wymiana źródeł ciepła na ekologiczne nie wszędzie idzie pełną parą i w sezonie grzewczym nadal w wielu miejscach powietrze jest aż gęste od smogu.

Zwróć szczególną uwagę na dłonie. Podczas jazdy to one są najdalej wysuniętym punktem ciała, przyjmującym pierwsze uderzenie chłodu, wiatru, deszczu czy śniegu. Rękawiczki są niezbędne nie tylko zimą, ale też w okresach przejściowych.

Odzież termoaktywna – czy jest potrzebna?

Zwolennicy pierwszej warstwy argumentują, że wybieranie się w trasę bez odpowiedniej ochrony to proszenie się o chorobę. Przeciwnicy stosują nieśmiertelny argument o modnych nazwach nadawanych zwykłym kalesonom, w których w dzieciństwie nikt nie chciał chodzić, póki nie zamieniły się w stylowe getry termiczne. Kto ma rację? Jak zawsze w takich sporach racja leży pośrodku (choć z pewnym odchyleniem w stronę zwolenników).

Po pierwsze – odzież termoaktywna co prawda wywodzi się z kalesonów, ale jest ich znacznie efektywniejszą i wygodniejszą wersją. Po drugie – znów sprawdza się teza o różnorodnych potrzebach. Werdykt może być tylko jeden: niech pierwszą warstwę zakłada ten, kto czuje się w niej dobrze. Odzież termiczną i inne ubrania sportowe znajdziesz na stronie polskiego producenta https://attiq.net/.

Przydatne dodatki na zimowe trasy

Odpowiednie ubranie to nie wszystko. Poza chłodem na zimowych rowerzystów czekają także inne niebezpieczeństwa. Znacznie spada widoczność – dzień trwa znacznie krócej niż noc i najczęściej nie jest bardzo słoneczny. Oznacza to konieczność szczególnego zadbania o widoczność. Obowiązkowe są lampy przednie i tylne, które mogą pracować w trybie pulsacyjnym. Zadbajmy również o odblaski – im więcej, tym lepiej. Nie zaszkodzi jazda w kamizelce albo w specjalnych szelkach z taśmą LED.

Zwłaszcza gdy z dnia na dzień występują naprzemiennie ujemne i dodatnie temperatury, sypie śnieg i pada deszcz, wzrasta ryzyko oblodzenia. Jazda może skończyć się bolesnym upadkiem. Nie ma innej rady, niż opony z dobrym bieżnikiem, ale przede wszystkim zdrowy rozsądek – gdy ścieżka rowerowa aż błyszczy, lepiej zmienić trasę, niż narazić się na niebezpieczeństwo.

(art. sponsorowany)
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%