Dzięki czujności jednego z sąsiadów, w porę udało się opanować pożar garażu i drewutni. W każdej chwili ogień mógł się jednak przedostać na inne obiekty, znajdujące się w zwartej zabudowie. Wówczas straty byłyby liczone w setkach tysięcy złotych.
Dziś po godz. 16. jeden z mieszkańców ul. Polnej w Poniecu zauważył wydobywający się z garażu ogień, a chwile później jego córka poinformowała sąsiadów, "że się palą..." Syn właścicielki natychmiast chwycił za telefon i zadzwonił po pomoc. Po kilku minutach na miejscu był już zastęp OSP Poniec, a strażacy robili wszystko, by ogień nie przedostał się na sąsiednie budynki.
- Paliło się wnętrze garażu i drewutnia z tyłu budynku. Z uwagi na zadymienie strażacy pracowali w aparatach układu oddechowego - mówi asp. sztab. Marek Maśliński, dowódca KP PSP Gostyń. - Na pewno pożar był niebezpieczny ponieważ budynki znajdują się w zwartej zabudowie, na szczęście w porę udało się go opanować i ogień nie przedostał się na budynki sąsiednie - dodał kierujący działaniami z KP PSP Gostyń.
Akcja trwała około dwóch godzin. W tym czasie strażacy sprawdzili też budynki kamerą termowizyjną. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Gdyby nie szybka reakcja, straty mogły być ogromne!
[ALERT]1645464484939[/ALERT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz