W ciszy cmentarza w Starym Gostyniu i w lesie pod Klonami znów wybrzmiały nazwiska zwykłych mieszkańców, których 86 lat temu Niemcy rozstrzelali tylko za to, że byli Polakami. Wspólna modlitwa, słowa burmistrza Jerzego Kulaka o sile polskiej wsi oraz pierwsze historyczne spotkanie rodzin pomordowanych w ratuszu pokazały, że pamięć o synach ziemi gostyńskiej wciąż żyje i realnie buduje dziś lokalną wspólnotę
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz