Po raz trzeci wędkarze z różnych rejonów Wielkopolski przyjechali nad zalew Jeżewo, by "walczyć" w 24-godzinnych manewrach. Pogoda była chwilami zmienna, podobnie jak ryby, które nie zawsze chciały współpracować i wskakiwać na wędki. Dlaczego? - Ryba jest jak kobieta - zmienna, ma różne upodobania, taktyki. Raz jest chimeryczna, raz współpracuje stąd też ten zawodnik musi być elastyczny i musi dobrać odpowiednią technikę - żartował Damian Florczyk, współorganizator 24-godzinnych zawodów, a zarazem prezes koła nr 174 w Borku Wlkp.
1 0
i kto co zlapal tam ne ma ryb ryby wyklusowane
2 0
dla czego nic nie jest mowione o wygranej ile kto zlapal ryb na to wyglada ze nikt nic nie zlowil tylko kija zamoczyl to tak jak by w domu w wiaderku sobie lowil
1 0
Ten zwiazek dobrze wie ze tam ryby nie ma a robia zawody i kasa leci ,tam juz od jakiegos czasu mowa byla ze ryby wyklusowane ten zwiazek powinien byc zlikwidowany
0 0
Żona zagroziła wędkarzowi: jak nie złapiesz ryby to zanętę kukurydzianą zjesz na obiad!