Pełna sala, skupienie i dźwięk, który nie potrzebuje filtrów. Siódma edycja festiwalu "Bluesa nad Obrą| w CKiB w Piaskach zaczęła się hołdem dla B.B. Kinga, a kulminacją był akustyczny koncert Wojciecha Cugowskiego.
Sala CKiB w Piaskach wypełniła się po brzegi, a sobotni wieczór upłynął pod znakiem gitary, harmonii i opowieści zaklętych w dwunastu taktach. Siódma edycja festiwalu Blues nad Obrą (organizowana od 2016 r., z przerwą na okres pandemii) przyciągnęła wierną publiczność. Wieczór otworzył set Marcina Nowaka z Chuckiem Frazerem - hołd dla B.B. Kinga, przygotowany z okazji setnej rocznicy urodzin "Króla Bluesa”.
- Przybliżyliśmy jego twórczość. To był nasz "tribute to B.B. King”, tylko jego piosenki - wyjaśnia Nowak.
Gwiazdą wieczoru był Wojciech Cugowski, którego akustyczne brzmienie, wykonywane utwory i charakterystyczny głos idealnie wpisały się tonację wczorajszego festiwalu.
- Mamy z Wojtkiem tych samych idoli, słuchamy tych samych płyt - mówi współorganizator festiwalu Marcin Nowak. - Publiczność jest "na siedząco”, bo taki układ pozwala skupić się na muzyce i emocjach. Cieszy mnie, że ludzie słuchają, a nie nagrywają telefonami - podkreślał.
Choć wejściówki były darmowe, frekwencja około 200 osób, czyli komplet, potwierdziła, że niszowy dziś blues wciąż ma w regionie silne grono odbiorców.
- Drugi rok z rzędu mamy pełną salę. Widzimy te same twarze, ludzie znają tę muzykę, żyją nią. I co ważne widać też młodszych. Liczę, że złapią bluesowego bakcyla - dodaje Nowak.
Jak wspominają organizatorzy, w ostatnich latach przez piasecką scenę przewinęły się różne oblicza gatunku od funkowych barw Asi Dutkowskiej, przez klasyczny JJ Band, po drapieżny Blues Fighters czy eklektyczny Chip Tabacco.
- Co roku szukamy idei. W zeszłym roku graliśmy bardzo stare bluesy z lat 50., w tym B.B. King. Chcemy pokazywać muzykę, której nie każdy słucha na co dzień - mówił Marcin Nowak.
Publiczność doceniła selekcję i klimat - kameralny, skupiony, z dobrzmiewającym długo po ostatnim akordzie "blue note”.
- To muzyka, która budowała pokolenia. U nas ma swoje miejsce i swoją publiczność. Skoro sala pęka w szwach, to znaczy, że to, co robimy, ma sens - podsumowuje Marcin Nowak.
[ONNETWORK_VIDEO_ID]2797[/ONNETWORK_VIDEO_ID]
[ZT]84248[/ZT]
[ZT]84224[/ZT]
[ZT]84191[/ZT]
[ALERT]1762633194067[/ALERT]
Jest tymczasowy areszt dla Łukasza W. ze Smogorzewa!
Ja bym szczelał prosto w łeb rzeźby tych *%#)!& po zabijac
Maks
09:27, 2025-11-09
O cmentarzu, reklamach i prezentach dla noworodków.
co ma wspolnego ksiadz z powstaniem cm komunalnego jak burmistrz chce cos powiedziec to niech sie zastanowi
rafa 50
09:24, 2025-11-09
Mają nagranie i tak tego nie zostawią... Dali "osiłkom"
Przykładnie ukarać i dane tego huligana podać do publicznej wiadomości.
Temido
08:38, 2025-11-09
Mają nagranie i tak tego nie zostawią... Dali "osiłkom"
Taką patologię powinno się izolować od społeczeństwa
Moon
08:02, 2025-11-09
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz