Od blisko dwóch tygodni na ścianach zewnętrznych powstają murale. Dzieła, których twórcą jest Wojciech Ejsmondt będą niezwykłe i wyjątkowe

Zmienia się wizerunek Hutnika. Od blisko dwóch tygodni na ścianach zewnętrznych powstają murale. Dzieła, których twórcą jest Wojciech Ejsmondt będą niezwykłe i wyjątkowe. Po pierwsze będą to pierwsze w Gostyniu abstrakcyjne murale malowane metodą ULI oraz pierwsze wykonane za pomocą antysmogowych farb. Co będą przedstawiały? Dla każdego mogą oznaczać coś innego, dlatego będzie trzeba do Hutnika przyjść, zobaczyć i samodzielnie ocenić. Co ciekawe do każdego z pięciu powstających murali można przypisać konkretny utwór muzyczny.     

Kilka tygodni temu ściany Gostyńskiego Ośrodka Kultury nabrały nowego koloru, a od niedawna pojawiają się na nich murale... - Chcemy, by na zewnątrz było widać, że jest to budynek inny niż wszystkie, budynek, w którym dzieje się w środku twórczy ferment, stąd murale - mówi Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik.

Nie są to murale jakie dotąd powstawały w Gostyniu, bo nie ma na nich postaci czy patriotycznych akcentów. - Wszystkie murale są określone i przedstawiają określony wizerunek. Z góry wiemy o co w nich chodzi. Te mają być abstrakcyjne. Stając przed wizerunkiem osoby - widząc uśmiech czy smutek, wiemy co mamy myśleć, a te murale trzeba zobaczyć...Nie można do nich dopisać żadnego tytułu... - mówi Tomasz Barton i dodaje. - Wiemy, że społeczeństwo lepiej odebrałoby postać, wizerunek, byłoby to łatwiejsze w odbiorze, ale jako ośrodek kultury musimy przełamywać schematy i pokazywać rzeczy nieoczywiste, żeby pobudzać dyskusje - podsumował szef gostyńskiej kultury. 

Autorem murali, które powoli pojawiają się na ścianach GOK Hutnik jest leszczyński artysta Wojciech Ejsmondt. Dzieła tworzone są w stylu op art, a ten rodzaj twórczości w przestrzeni publicznej nazywany jest grafuturizmem. - Uwielbiam te formy graficzne ponieważ nie można ich opisać. Trzeba je zobaczyć aby coś poczuć. Abstrakcje przede wszystkim uczą odczuwania - mówi Wojciech Ejsmondt. - To co powstaje na ścianie Hutnika są to moje wzory abstrakcyjne...Do tej pory wykonywałem głównie portrety, w tym się  specjalizowałem, ale od jakiegoś czasu siedzi we mnie jakaś wielka potrzeba tworzenia czegoś co czuje na swój sposób...Właśnie takich wzorów graficznych, niemożliwych do nazwania czy określenia - wyjaśnia Wojciech Ejsmondt. - Dużo rzeczy w sztuce było i jeżeli artysta coś takiego w sobie znajdzie i odczuje, że to jest dla niego bezcenne, to powinien to tworzyć - ja tutaj w Gostyniu, nie jestem niczym ograniczony i to jest efekt tego, że ludzie stąd dobrze rozumieją artystów - mówił Wojciech Ejsmondt. - Jak odbiorą murale mieszkańcy Gostynia? Nie wiem. Mam nadzieję, że pozytywnie, bo pozytywne emocje towarzyszyły mi przy ich tworzeniu pod wpływem muzyki niemieckiego kompozytora muzyki elektronicznej - Nilsa Frahma - wyjaśniał twórca murali. 

Murale, które pojawią się na Hutniku będą też oczyszczały powietrze. Jedno średniej wielkości drzewo redukuje 0,42g azotu dziennie, a 1 metr kwadratowy ściany pomalowanej farbami KNOxOut redukuje 0,44 g azotu dziennie. Murale na GOK Hutnik pokryją 88 metrów kwadratowych ścian, można więc śmiało powiedzieć, że na Hutniku wyrośnie 88 drzew! 

[ALERT]1627464456318[/ALERT]