Zamknij
NEWS

Czarownice, detektywni, półżywy mieszkaniec kamienicy czy grabarz ... To tylko niektóre postacie jakie mona było spotkać podczas Gry Miejsk

M.S 14:23, 16.06.2021 Aktualizacja: 14:46, 16.06.2021
Skomentuj Gostyn24 Gostyn24

Czarownice, detektywni, półżywy mieszkaniec kamienicy, grabarz czy lekarz na dworcu PKP - to tylko niektóre postacie jakie mona było spotkać podczas tegorocznej edycji Gry Miejskiej w Gostyniu.  Zagadkę próbowało rozwikłać siedem zespołów. Niekwestionowanymi zwycięzcami okazała się grupa przyjaciół "Ino Rojbry".

Tegoroczny etap uliczny Gry Miejskiej rozpoczął się przy gostyńskim Muzeum. W rywalizacji wzięło udział siedem zespołów: Tropiciele Tajemnic, Extra 4, Patodetektywi, Ino Rojbry, Seniority, EKA i MAK, które otrzymały karty do gry i...kaczuszki. Zanim jednak uczestnicy ruszyli w trasę wysłuchali  wstępu nawiązującego do fabuły gry, której głównym bohaterem był prokurator Adam Karski - bohater książek Grzegorza Skorupskiego (wiceburmistrza Gostynia i współorganizatora gry). - Stan prokuratora Adama Karskiego jest poważny. I to w takim momencie, kiedy wokół dzieją się rzeczy straszne. Czy dacie radę odnaleźć bezwzględnego mordercę? Prokurator Karski miał siatkę swoich ludzi i zostawił wskazówki. Tam mogą kryć się podpowiedzi - usłyszeli uczestnicy gry, zanim ruszyli w miasto.

Na rynku, dworcu PKP w parku miejskim czy ul. Kaczej -  na uczestników czekali agenci, czarownice, detektywni, półżywy mieszkaniec kamienicy, grabarz czy lekarz. Przekazywali uczestnikom krótkie podpowiedzi. Wskazówki miały ich doprowadzić do zabójcy. 

Niekwestionowanymi zwycięzcami okazała się grupa przyjaciół "Ino Rojbry", którzy w gostyńskiej edycji Gry Miejskiej brali udział po raz drugi. - Bardzo dobrze przygotowana gra - mówił Karol Sokołowski z grupy "Ino Rojbry". - W tym roku było bardzo dużo opowiadań do przeanalizowania, aż osiem plus prolog. Ukryta była w nich część wskazówek, co nam ułatwiło wykonanie zadania. (...) Do wszystkich punktów dotarliśmy w miarę sprawnie. Zajęło nam to jakieś 1,5 godziny, mieliśmy więc sporo czasu na pisemne odpowiedzi - mówił Karol Sokołowski z Gostynia. Zwycięzcy w nagrodę otrzymali voucher o wartości 2 tys. złotych.

[ALERT]1623846171538[/ALERT]

(M.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Lee WongLee Wong

0 3

A voucher z poprzedniej edycji. Nie ważny :P

18:28, 16.06.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rocco Rocco

0 0

Następna gra pt. Animal trainer,

15:00, 17.06.2021
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Stało się! Ministerstwo zrywa umowę na rozbudowę ZOL-u

Chcieliście wyd... Freda?Fred wyd... Was!!! Koniec kropka, jeśli ktokolwiek z rządzących na poziomie lokalnym zaufał obecnemu rządowi centralnemu to musi się udać do szpitala w Kościanie tego od głowy!!! I tak to się kończy trzeba się uśmiechać 👍👍👍

Norma

00:56, 2025-07-19

Stało się! Ministerstwo zrywa umowę na rozbudowę ZOL-u

Starostwo to nie starostwo tylko dziadostwo🤠

ppp

23:30, 2025-07-18

Przeżyła koszmar podczas spaceru z psem po Brzeziu

Mieszkam na Brzeziu odkąd się urodziłam i każdy zawsze wiedział że tam brama otwarta jest zawsze i pies wybiega, nawet na noc go zawsze wypuszczali żeby sobie pobiegał więc śmieszne jest tłumaczenie że pies uciekł bo furtka była otwarta 😂 dobrze że nie doszło do jeszcze większej tragedii ‼️‼️‼️

Mieszkanka brzezia

23:24, 2025-07-18

Przeżyła koszmar podczas spaceru z psem po Brzeziu

U weterynarza w kojcu siedzi ratlerek i wilczur. Wilczur się pyta - za co tu jesteś? - a, spałem sobie spokojnie na posesji u mojego pana, a za płotem jakiś chuligan rzucał we mnie kamieniami, to się zezłościłem i przeskoczyłem przez ogrodzenie i rzuciłem mu się do szyli i go pogryzłem. - no i co teraz? - no jak to co, za pogryzienie teraz mnie uśpią. A ty za co tu jesteś? - a ja jestem za to, bo mój pan wyjechał, a pani na dworze rozwieszała pranie, nachyliła się, taka *%#)!& a mi stanął i jak rzuciłem się na nią od tyłu... - no i co, też do uśpienia? - nie, do obcięcia pazurów 🤣🤣🤣

Dowcip

23:10, 2025-07-18

0%