- To bardzo wesoły instrument, nawet smutne utwory na nim zagrane, brzmią radośnie - tak o ukulele mówił Sławek Binaś z Music Partners Kalisz, który poprowadził warsztaty w Gostyńskim Ośrodku Kultury. Ich uczestnicy własnymi rękami składali instrumenty, malowali je, a na koniec uczyli się na nich grać. Może ktoś połknie przysłowiowego bakcyla i zapisze się na kolejne warsztaty ukulele, które ruszą już wkrótce?

Nietypowe warsztaty zorganizowano w Gostyńskim Ośrodku Kultury "Hutnik". Uczestnicy własnoręcznie tworzyli na nich instrument - ukulele, na którym następnie uczyli się grać. Choć udział w zajęciach nie był tani (100 złotych od osoby ) to chętnych nie brakowało. - Uruchamiamy od września sekcję ukulele w GOK "Hutnik" stąd pomysł na warsztaty. Każdy wyjdzie z własnoręcznie wykonanym instrumentem - złożonym i pomalowanym. To takie budowanie tożsamości. Inaczej postrzegamy coś co dostajemy i gdy tworzymy od podstaw - mówił Przemysław Rychlik z GOK "Hutnik". 

Warsztaty poprowadził Sławomir Binaś z Kalisza. - Przywiozłem części do składania tego instrumentu i kontroluje proces składania od A do Z - relacjonował prowadzący zajęcia dodając, że uczestnicy świetnie sobie z tym radzili. - Jestem bardzo zadowolony, choć to pierwsze takie warsztaty jakie prowadzę - mówił przedstawiciel hurtowni muzycznej. Podkreślał też, że ukulele to wyjątkowo popularny instrument w Polsce od kilku lat. - Jest duże zainteresowanie wśród młodzieży i osób starszych. Nie ma ograniczeń wiekowych, każdy może z niego czerpać satysfakcję, uczyć się grać. Plusem ukulele jest to, że jest instrumentem bardzo wesołym. Nawet smutne utwory na nim zagrane brzmią bardzo radośnie - podsumował nasz rozmówca.

[ALERT]1599045352382[/ALERT]