Zamknij

Obrazy, ikony i prace z ceramiki zachwycały, ale niejednemu z uczestników łza w oku się zakręciła, gdy artystka wspominała zmarłego męża Jan

11:08, 13.11.2019 MiS Aktualizacja: 11:34, 13.11.2019
Skomentuj

To był wyjątkowy i bardzo wzruszający wernisaż prac gostynianki Bożeny Gerowskiej. Obrazy, ikony i prace z ceramiki zachwycały swoją wyjątkowością. U niektórych pojawiły się nawet łzy wzruszenie, kiedy artystka wspominała zmarłego męża - Jana Gerowskiego. To właśnie jemu dedykowała wystawa, nad którą pracowała przez ostatni rok.

Wernisaż rozpoczął się nietuzinkowym występem, wspólnie zagrali: Katarzyna Gerowska - wnuczka Bożeny Gerowskiej, która zagrała na skrzypcach i Michał Zator - jedyny w Polsce koncertujący harfista. - Witam was wszystkich. Czuję wasze wsparcie. Dziękuję za wasze serce... - mówiła łamiącym głosem Bożena Gerowska dodając, że wystawa dedykowana jest jej zmarłemu mężowi Janowi Gerowskiemu, wtedy z harfy popłynęła muzyczna modlitwa. Wielu z uczestników wydarzenia było bardzo wzruszonych - niejednej osobie łza w oku się zakręciła. - Katarzyna powiedziała przed otwarciem wystawy, że dziadek ma komfort, bo jest w duchowej postaci i nie przeżywa tego stresu, który nam towarzyszy. Wierzymy, że tato Jan jest tutaj z nami, a uobecnia się z nami manifestując się przez swoje prace, które mama postanowiła jeszcze państwu pokazać - mówiła równie wzruszona Joanna, córka państwa Gerowskich, która również zaprezentowała sylwetkę artystki i jej dokonania plastyczne.

- Mama jest artysta amatorem - tak się przedstawia, ale oglądając wszystkie te prace dzisiaj zaprezentowane można sobie zadać pytanie - Czy to jest artysta amator, czy ktoś kto zbliża się już do perfekcji, do profesjonalizmu - mówiła Joanna Gerowska. Podkreślała, że jej mama najlepiej czuje się, gdy tworzy w maleńkim pokoiku w ich rodzinnym domu na 700-lecia w Gostyniu. - Ta wystawa nie została zorganizowana dla jakiegokolwiek splendoru, laurów. Ona jest owocem poszukiwania piękna, piękna doskonałego, idealnego, poszukiwaniem sposobu manifestacji tego co wewnętrzne. Mama tworzy nie dla siebie, ale żeby z państwem się podzielić, co jest tak bardzo osobiste - mówiła Joanna Gerowska.

Na wystawie można oglądać cykl dziewięciu elfów, tryptyk wykonany na jedwabiu na którym artystka uwielbia tworzyć, a także prace ceramiczne i ikony oraz witraże zmarłego Jana Gerowskiego, które do tej pory nie ujrzały światła dziennego. Ekspozycja "W błękicie...Ceramika, malarstwo, ikony" będzie czynna do 4 grudnia 2019 roku.

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

onon

8 2

Piękne prace 12:53, 13.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

znajomaznajoma

7 1

Prace są cudowne uwielbiam oglądać takie wystawy gdzie można podziwiać wrodzony talent????? 13:53, 13.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

To jaTo ja

3 0

Byłam i bardzo się wzruszyłam... Prace jak i występ harfista - piękny i niepowtarzalny... 15:47, 13.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%