Takie miejsce było od dziecka moim marzeniem – mówi właścicielka i założycielka niepublicznego przedszkola w Domachowie. W niedzielę placówka świętowała pięciolecie swojego istnienia. Była msza, wspólne zabawy i podziękowania.
Placówka w Domachowie to tak zwany punkt przedszkolny. Powstał z inicjatywy Agnieszki Marcinkowskiej przed pięcioma laty. - To było moje marzenie od zawsze. Odkąd skończyłam studia, zawsze chciałam założyć i prowadzić przedszkole. Okazało się, że jest miejsce przy kościele i postanowiłam pójść do proboszcza z prośbą. Początkowo mocno się dziwił, ale poparł mój pomysł i wspiera nas cały czas do dzisiaj – mówi Agnieszka Marcinkowska.
W niedzielę w Domachowie zorganizowano małą uroczystość z okazji pięciolecia przedszkola. Wszystko rozpoczęło się od mszy świętej, później nastąpił czas podziękowań. Przedszkolaki wszystkim życzliwym osobom rozdały specjalnie zakupione drewniane kotki. - Nasza grupa nosi taką nazwą i stąd pomysł na taką formę podziękowania. Wyróżniliśmy osoby, które są nam życzliwe i wpierają naszą placówkę – mówi Agnieszka Marcinkowska. Jubileusz zakończyła biesiada przy grochówce i taneczna integracja.
W ciągu pięciu lat punkt przedszkolny sprawował opiekę nad 55 dziećmi. Obecna grupa liczy 19 osób. Pochodzą nie tylko z Domachowa, dojeżdżają na zajęcia ze Starej Krobi Ziółkowa, Krajewic, a nawet z Krobi.
Fot. Przemysław Maciejewski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz