Jeszcze kilka lat temu miejsce to świeciło pustkami. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców zmieniło się nie do poznania i przeszło ogromną metamorfozę. Wybudowano boisko wielofunkcyjne i siłownię zewnętrzną, a niedawno stanicę sportowo-rekreacyjną "U Potworowskich" W uroczystości otwarcia obiektu oprócz mieszkańców, samorządowców, znaleźli się także przedstawiciele rodziny Potworowskich.

Kiedy tzw. "korty" w Goli należały do Agencji Nieruchomości Rolnej, mieszkańcy skarżyli się na panujący tam bałagan. Z czasem sprawy własnościowe udało się uregulować i plac przejęła gmina. W ramach Gostyńskiego Budżetu Obywatelskiego w Goli powstało boisko wielofunkcyjne oraz siłownia zewnętrzna, a w zeszłym roku pobudowano stanicę sportowo-rekreacyjną. Ponadto powstało boisko do gry w bule, pole do gry w darta oraz magazyn na sprzęt. Zakupiono ławostoły, stojaki na rowery, trójnóg z rusztem wraz z kociołkiem żeliwnym oraz zestawy do gry w bule i darta. Uroczystość oddania obiektu mieszkańcom Goli, największej wioski w gminie Gostyń, odbyła się piątek 19 maja.

Rys historyczny Goli przedstawił dyrektor gostyńskiego muzeum Robert Czub. Przybliżył on także historię rodziny Potworowskich, którą spisano na tablicy pamiątkowej stojącej na terenie stanicy. Widnieje na niej wpis: "Uznając działalność i dokonania rodziny Potworowskich, mieszkańcy Goli zdecydowali się w 2017 roku nadać nowo powstałemu obiektowi, stanicy sportowo-rekreacyjnej, zrealizowanemu w ramach Gostyńskiego Budżetu Obywatelskiego nazwę "U Potworowskich". Tablicę odsłonili przewodniczący Rady Miejskiej w Gostyniu Mirosław Żywicki, mieszkaniec Goli wraz z burmistrzem Gostynia Jerzym Kulakiem oraz przedstawicielką rodziny Potworowskich. - Dziękuję bardzo, że Państwo kultywujecie pamięć o naszych przodkach. Jesteśmy dumni z naszych przodków i myślę, że Państwo też jesteście z nich bardzo dumni - mówiła Anna Lenartowicz. Obiekt poświęcono, a panie ze Stowarzyszenia "Pozytywni Gola" uraczyły przybyłych sokiem jabłkowym produkowanym w Goli oraz ciastem. Wzniesiono także toast za szczęśliwe i radosne spędzanie czasu w stanicy "U Potworowskich".

Pomysłodawca budowy stanicy i przewodniczący Rady Miejskiej Gostynia Mirosław Żywicki opowiedział krótko o trudnej drodze do przejęcia terenu i jego stopniowej, pozytywnej przemianie. - Były różne głosy na ten temat. Jedni mówili: "Po co?", inni: "Przecież tu nikt nie chodzi". Ja powiem tak – nikt tu nie chodził, bo nic tu nie było - powiedział Mirosław Żywicki. - Zawsze uważałem, że trzeba stworzyć warunki, aby coś mogło przyciągnąć. Musi być to miejsce do wspólnej rekreacji, sportu, biesiadowania. Udało się! Dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu osób, mieszkańców udało się zebrać głosy w Budżecie Obywatelskim i powstała stanica. Dziękuję - podsumował Mirosław Żywicki.

Pod ogromnym wrażeniem pozytywnych zmian w Goli był obecny na uroczystości burmistrz Jerzy Kulak. - Kiedy kilka lat temu przewodniczący Rady Miejskiej przedstawił mi projekt zagospodarowania tego miejsca, powiem szczerze, byłem człowiekiem małej wiary. Znałem procedury i wiedziałem, że są bardzo trudne. Wspólnie ustaliliśmy, że jeśli uda się je dokończyć, dołożymy wszelkich starań, aby ten teren nie wyglądał na opuszczony. Dziś z uśmiechem mogę powiedzieć, że jestem dumny z Was – mieszkańców. Samorząd wykonał inwestycję, ale gdyby nie determinacja osób zbierających podpisy, tego sukcesu by nie było - mówił włodarz gminy Gostyń.

Nauczyciele oraz uczniowie z miejscowej szkoły przygotowali część artystyczną, w podróż po świecie muzyki zabrała zebranych Orkiestra Dęta Miasta i Gminy Gostyń. Ponadto odbył się turniej piłki nożnej o puchar rodziny Potworowskich i plenerowa wystawa fotografii, na których można było podziwiać Golę i jej mieszkańców sprzed lat.

MiS