Jeszcze kilka lat temu marzył o karierze modela, ale zabrakło mu 9 cm wzrostu. Może tak miało być, bo nieco później odkrył, że dużo lepiej czuje się po drugiej stronie obiektywu. Skromny 18-latek z Kromolic – Kacper Kowalczyk. Dokładnie rok temu jego fotografie opublikowane zostały przez włoski magazyn Vogue. 

Jeszcze kilka lat temu Kacper Kowalczyk bardzo poważnie myślał o modelingu, ale los chciał inaczej. - Wielu małych chłopców chce zostać policjantem albo superbohaterem. Ja chciałem zostać modelem. Byłem wtedy w 4 klasie. Rok temu miałem możliwość wzięcia udziału w telewizyjnym programie Top Model, ale zdyskwalifikował mnie wzrost. Mogłem zostać jedynie fotomodelem, jednak dopiero, gdy tego spróbowałem, zrozumiałem, że to po drugiej stronie obiektywu czuję się zdecydowanie lepiej – wyznaje Kacper Kowalczyk. 

Fotograf samorodek
Kacper jest samoukiem, a swój pierwszy aparat fotograficzny otrzymał od rodziców i od tamtego czasu już się z nim nie rozstawał. Pasja Kacpra Kowalczyka szybko została dostrzeżona w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Pogorzeli, do którego uczęszczał. Polonistka Grażyna Wachowiak z zaangażowaniem starała się zachęcać Kacpra do rozwoju jego pasji, podsuwając mu wiele konkursów fotograficznych. Jak się potem okazywało, miała rację. Kacper wystartował w leszczyńskich „Konfrontacjach”, w kategorii osób dorosłych, jako najmłodszy uczestnik konkursu. ­ Na cztery moje zdjęcia biorące udział w tym konkursie, aż dwa zdobyły wyróżnienia. Potem ponownie wystartowałem w tym konkursie, tym razem w kategorii młodzieży i wówczas znalazłem się w dziesiątce osób wyróżnionych – wspomina mieszkaniec Kromolic. Kacper próbował również swoich sił w konkursach zagranicznych. Skąd czerpie pomysły do swoich prac? Inspiracje pojawiają się same. Czasem wystarczy, że spojrzy na zwyczajny przedmiot, a w jego wyobraźni rodzi się wizja czegoś niebanalnego.

Zaczęło się od jabłek ...
Włoskie czasopismo Vogue, choćby ze słyszenia, zna niemal każdy. Jak to się stało, że opublikowano w nim zdjęcia Kacpra Kowalczyka? Gdy dla sprawdzenia swoich możliwości, wysłał pierwsze zdjęcia, miał jeszcze 17 lat. Nie od razu się jednak udało. Próbował przez dwa miesiące. Na stronie www. .vogue.it   znajduje się zakładka  PhotoVogue, dzięki której można założyć własne portfolio. - Ale nie jest to zwykłe portfolio, gdzie można dodawać każde zdjęcie po kolei. Dziennie można dodać tam max. 2 zdjęcia, taki jest limit. Dodane zdjęcie poddawane jest następnie fachowej ocenie. Gdy się spodoba - trafia ono do oficjalnego portfolio na tej stronie, gdy się nie spodoba, zostaje po prostu usunięte i jest tak, jakby go tu nigdy nie było ­ wyjaśnia Kacper, który miał to szczęście, że jego zdjęcia nie tylko trafiły do elektronicznego portfolio, ale dwa z nich wydrukowane zostały w prawdziwym Vogue. Czym zdjęcia Kacpra zauroczyły na tyle, by zasłużyć na akceptację? Wygrały zdjęcia z sesji z ...jabłkami, z którymi wiąże się ciekawa historia.

Któregoś dnia do domu Kacpra zapukał przedstawiciel rady Kromolic, który rozdawał jabłka należące do miejscowego księdza. To właśnie te jabłka stały się inspiracją do wyjątkowej sesji fotograficznej.  - Sam nie wiem jak to się stało. Zrobiliśmy zdjęcia w ogrodzie. Modelką była moja siostra. Sesja była bardzo sensualna, a jabłka stały się jej dopełnieniem. To właśnie te zdjęcia zyskały aprobatę Vogue, a ja poczułem wtedy wielką euforię i zarazem niedowierzanie, że dokonał tego Kacper z Kromolic – wyznaje. 

Jakie najbliższe plany przed mieszkańcem naszego powiatu? Kacper właśnie skończył szkołę średnią, a po wakacjach chciałby rozpocząć studia. W planach ma również wiele pomysłów związanych z fotografią i może niedługo o nich usłyszymy ...

Tekst: Honorata Jankowiak
Foto: Kacper Kowalczyk