Duży pożar na polach pomiędzy Karolewem a Borkiem Wlkp. Spaliło się zboże na pniu i słoma na kilku hektarach powierzchni. Co było przyczyna pożaru? Tego nie wiadomo. W czasie, gdy pojawił się ogień, w polu nie były prowadzone żadne prace. Mieszkańcy mieli jednak widzieć w tej okolicy jakieś osoby.

Pożar pojawił się około godz. 12:30 na polach pomiędzy Karolewem a Borkiem Wlkp. Osoby zgłaszające zdarzenie podawały dwie lokalizacje, ale ostatecznie okazało się, że chodzi o ten sam teren, na którym ogień bardzo szybko rozprzestrzeniał się. 

- Dosyłane były kolejne jednostki zawodowej straży pożarnej i OSP z okolicznych miejscowości - mówił bryg. Michał Pohl, zastępca komendanta KP PSP Gostyń. -Udało się pożar zatrzymać, ale był już niedaleko od skraju lasu, a 36 stopni jest to temperatura nie sprzyjająca działaniom. Ponadto pierwsze jednostki weszły do działań od strony zabudowań - dodał. 

Ogień objął obszarem około 5 hektarów pola, które należy do dwóch dzierżawców.

- Kiedy pali się zboże ten ogień szybko się przesuwa nawet 150 km/h i trudno go obłapać - mówił bryg. Michał Pohl, zastępca komendanta KP PSP Gostyń.

Spłonęło zboże na pniu i słoma po kombajnie. W działaniach udział brały trzy zastępy JRG Gostyń i 4 zastępy OSP z terenu gminy Borek Wlkp. i gminy Pogorzela, ale pomogli też okoliczni mieszkańcy, którzy dogaszali zarzewia ognia łopatami i tłumicami.   

Straty wyceniono wstępnie na około 10 tys. złotych. Co było przyczyna pożaru? Trudno na razie powiedzieć.

- Nie były prowadzone prace polowe na polach. Pogłoski od mieszkańców są takie, że ktoś się kręcił i mógł zaprószyć ogień, ale dokładnym ustalaniem zajmie się policja - mówił bryg. Michał Pohl, zastępca komendanta KP PSP Gostyń.

Dodajmy, że od godzin nocnych pluton składający się z jednej zmiany PSP Gostyń i trzech zastępów OSP pracuje w Rawiczu, gdzie doszło do pożaru składowiska odpadów.

[ALERT]1658234869738[/ALERT]