Do dwóch niebezpiecznych pożarów doszło dziś po południu. W Bukownicy podczas prac polowych zapaliła się słoma na polu, w Grodnicy spłonęło siano. Ten pożar udało się zdusić w zarodku, ponieważ do akcji wysłano zastępy strażaków, które nieopodal brały udział w ćwiczeniach. 

Do pierwszego z pożarów doszło przed godz. 16. w Bukownicy (gmina Krobia). Straty oszacowano na około tysiąc złotych.

- Ze zgłoszenia wynikało, że pali się zboże na pniu, po dojeździe okazało się, że pali skoszona słoma po kombajnie, a ogniem objęty jest obszar o powierzchni około hektara - mówi asp. Bartłomiej Gościniak, dyżurny operacyjny KP PSP Gostyń.

Ogień pojawił się również pod kombajnem, ale obyło się bez strat w sprzęcie . W akcji  udział brały zastępy JRG Gostyń, OSP Gola i OSP Pudliszki.  

Niespełna dwie godziny później dyżurny KP PSP Gostyń otrzymał zgłoszenie o kolejnym pożarze na polu, tym razem w rejonie Grodnicy (gmina Borek Wlkp.) Na miejsce skierowano zastępy strażaków, które brały udział w ćwiczeniach na trasie Koszkowo-Strumiany.

- Z informacji jakie dotarły do komendy wynikało, ze pali się zboże. Ostatecznie okazało się, że zapaliło sie siano zbierane przez rolnika. Najprawdopodobniej od iskry - mówi asp. Bartłomiej Gościniak, dyżurny operacyjny KP PSP Gostyń.

Pożarem objęta była powierzchnia około 300 metrów kwadratowych. 

[ALERT]1656523517350[/ALERT]