Niebezpieczny pożar w Piaskach. Na parkingu w sąsiedztwie marketu i stacji benzynowej płonął samochód osobowy. W środku nikogo nie było. Kobieta, która przyjechała autem na zakupy, wychodząc z marketu zauważyła dym wydobywający się spod maski. Z gaśnicami ruszyły pracownice pobliskiej stacji paliw, ale ogień rozwijał się zbyt szybko. Pomóc mogli już tylko strażacy.   

Do zdarzenia doszło około godz. 10:40 na parkingu przy ul. Gostyńskiej w Piaskach. Płonął samochód marki Mercedes zaparkowany tuż pod oknami marketu. - Pani przyjechała na zakupy, gdy opuściła sklep zauważyła dym wydobywający się pod maski jej samochodu - mówił asp. sztab. Marek Maśliński, dowódca KP PSP Gostyń.

Pierwsze próby gaszenia auta podjęły pracownice pobliskiej stacji paliw. - Spojrzałam na kamery. Pierwsza myśl była taka, że to mgła, ale potem już tylko szybka reakcja, wiedziałyśmy, że to pożar. Zamknęłyśmy szybko dystrybutory i pobiegłam z gaśnicą, ale nie było możliwości ugaszenia tego ognia - mówiła pracownica stacji paliw. 

Po dojeździe strażacy podali dwa prądy wody na palące się auto i ugasili pożar. - Pojazd stał bezpośrednio przy budynku, gdyby ogień rozwinął się bardziej, mógłby przenieść się na obiekt - mówił asp. sztab. marek Maśliński, dowódca akcji. Niewykluczone, że przyczyna pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej. 
 

[ALERT]1625042073102[/ALERT]