W środku nocy na drodze wojewódzkiej 434 między Gostyniem a Krobią, doszło do zderzenia dwóch samochodów dostawczych. Kierowca jednego z nich najprawdopodobniej zasnął za kierownicą i uderzył w bok auta jadącego z naprzeciwka. Kabina jego samochodu została zmiażdżona, a mężczyzna utknął we wraku. Wyciągnęli go strażacy i przekazali zespołowi ratownictwa medycznego. Z licznymi obrażeniami trafił do szpitala.   

Do zdarzenia doszło około godz. 1:40 w nocy na drodze wojewódzkiej 434 między Gostyniem a Krobią, a konkretnie na odcinku Stara Krobia-Żychlewo. To właśnie tam zderzyły się dwa samochody dostawcze - Mercedes Sprinter i Peugeot Boxer należący do Poczty Polskiej. - W Wyniku zderzenia jedna osoba została poszkodowana, kierowca Peugeota w wieku 51-lat, ale nie jest to mieszkaniec naszego powiatu. Po naszym dojeździe był w środku pojazdu, ale przytomny. Mężczyzna miał ranę głowy i skarżył się na bóle kręgosłupa - mówił kpt. Wojciech Wybierała, dowódca akcji z KP PSP Gostyń. Strażacy wyciągnęli zakleszczonego kierowcę i przekazali zespołowi medycznemu. Poszkodowany trafił do szpitala.  

Mercedesem jechało trzech mieszkańców gminy Krobia. Mieli dużo szczęścia, bo nic im się nie stało. Ucierpiała jedynie zabudowa ich pojazdu. - Widziałem tylko jak zjeżdża w naszą stronę. Potem poczuliśmy uderzenie. Chwilę wcześniej i skasowałby nasza kabinę - mówił jeden z mężczyzn. - Zatrzymaliśmy auto, widzieliśmy, że jest uszkodzone, ale przez chwilę wydawało nam się, że drugi kierowca odjechał - mówił kolejny. - Potem dojrzeliśmy, że stoi na drodze. Podbiegliśmy do tego człowieka. Był przytomny, ale widać było, że oszołomiony i ranny. Mówił, że chyba mu się przysnęło... - relacjonował kierowca Mercedesa i dodał. - Dosłownie kilka minut temu wyjechaliśmy z Krobi. Celem był Poznań, giełda samochodowa. Dzisiaj nie dojedziemy - mówili pasażerowie Mercedesa.

[ALERT]1611209311193[/ALERT]