Dramatyczny finał zdarzenia przy Górze Zamkowej w Gostyniu o którym jako jedyni napisaliśmy wczoraj na Gostyn24. Rozjuszone osy zaatakowały pracownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej i dotkliwie go pożądliły. O życie mężczyzny przez ponad godzinę walczyła załoga karetki pogotowia. Po udanej reanimacji został on przewieziony do gostyńskiego szpitala. Niestety dziś nadeszła wiadomość, że zmarł.
Jak już informowaliśmy wszystko wydarzyło się we wtorek 27 października po godz. 8 na terenie przy Góry Zamkowej. Trzech pracowników gostyńskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej kosiło trawę na Górze Zamkowej. Jeden z nich przypadkiem uszkodził kosiarką gniazdo os. Po chwili nie mógł się opędzić od wściekłych owadów.
- Został pokąsany przez osy. Powiadomił o tym kolegów. Po chwili zasłabł, ułożono go w pozycji bezpiecznej i powiadomiono pogotowie, a następnie w wyniku podjętych czynności trafił do szpitala. Dzisiaj dostaliśmy informację, że zmarł - mówi podkom. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik KPP Gostyń.
Wiele wskazuje na to, że dawka jadu okazała się śmiertelna, a 34-letni mieszkaniec Gostynia zmarł w wyniku wstrząsu anafilaktycznego. To jednak wyjaśnić ma postępowanie prowadzone pod nadzorem gostyńskiej prokuratury - Czynności prowadzone są pod kątem narażenia życia albo zdrowia pracownika - mówi podkom. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji. - Z informacji, które posiadamy ten człowiek przeszedł odpowiednie przeszkolenie, posiadał odzież ochronną, okulary. Bardziej należałoby to zdarzenie rozpatrywać pod kątem nieszczęśliwego wypadku, nikt tego nie mógł przewidzieć - podsumował rzecznik KPP Gostyń.
Rodzinie zmarłego, redakcja Gostyn24, składa wyrazy głębokiego współczucia
[ALERT]1603882295125[/ALERT]
Zoja12:24, 28.10.2020
Bardzo współczuję. Pamiętam 4 lata temu przy rzece w ściętym pniu wierzby było gniazdo szerszeni. Będąc na spacerze z moim rocznym synkiem- wezwalam służby aby się tym zajęły aż strach pomyśleć co by było gdyby nas zaatakowały... Powinna być przeprowadzana kontrola takich miejsc...
:( szkoda12:24, 28.10.2020
wczoraj był komentarz że nie przeżył
Ok12:29, 28.10.2020
To to byl
Bhp12:52, 28.10.2020
Jaki bhpowiec prowadził szkolenie? Kto ponosi odpowiedzialność za śmiertelny wypadek w pracy? Prosze o rzeczowe odp
as12:57, 28.10.2020
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...
Mimi13:15, 28.10.2020
A są prowadzone szkolenia bhp - jak reagować na atak pszczół. Nie słyszałam tez żeby były wymagane badania dotyczące uczulenia na jad tych owadów. Ludzie już naprawdę nie przesadzajcie. Zmarł młody człowiek i to jest przykre.
Matka Polka13:55, 28.10.2020
Na placu zabaw przy ul wiśniowej były 4 zgłoszenia dotyczące os, straż miejsca odsyłała do straży pożarnej która twierdziła ze nie dysponuje środkami aby je usunąć!!! w efekcie ogrodzili taśma cześć gdzie osy miały gniazdo a one nadal latały! Czy na prawdę musi dojść do tragedii??;(;(
llll14:41, 28.10.2020
Matko zamiast wydać na piwko albo fajki kup środek ,pewnie strażaki przyjadą
Osy aborcjonistki15:41, 28.10.2020
Osy nie dały się wyskrobać
Toja18:59, 28.10.2020
Tylko kontrolowane wypalanie wyeliminuje OSY, kleszcze i inne robale. Tylko tak dalej a zeżrą nas żywcem
Antyjełop20:39, 28.10.2020
Ty kleszczu...
Toja23:16, 28.10.2020
Ty druciazu haaaaa, yelopie anty, nie odstawiaj lekarstw
Renata20:47, 28.10.2020
Czy działania ratownicze na miejscu musiały tak długo trwać? Do szpitala nie było daleko. Czy uczestniczył w nich lekarz czy tylko ratownicy? Bo lekarz ma uprawnienia do podania silniejszych leków, a powód zapaści był oczywisty.
Jerzyk 17:59, 30.10.2020
A może lekarz w tym czasie skrobał czerwone krowy na życzenie
Czasem nie pasowało, czasem przeszkadzało. Wiemy ile...
Mnóstwo polityków również ma zmienione nazwiska, Kwaśniewski...
eeee
09:00, 2025-07-03
Gostyńskie kosze na śmieci. Znikają, pojawiają się ...
Od kilku dni obserwuję gorący temat koszy na śmieci, obserwuję w życiu realnym i tym wirtualnym, bo sporo komentarzy można poczytać. Jestem już osobą 40+, zostałam wychowana w takim nurcie, że generalnie za swoje śmieci odpowiadam sama, tzn. zjem cukierka i nie widzę kosza - chowam papierek do kieszeni lub torebki i wyrzucam w domu do kosza albo jeśli natrafię na kosz uliczny, próbuję sprostać coraz większym i dziwnym wymaganiom co do segregacji śmieci. Niestety jako właścicielka psa, potrzebuję wyrzucić 3 małe śmieci dziennie podczas spacerów z pupilem:). I uważam, że cała burza wokół tematu koszy dotyczy właśnie z tego rodzaju śmieci. Tak sobie myślę, że gdyby ZGKiM więcej poustawiało koszy z woreczkami na psie odchody, to zupełnie to zaspokoi potrzeby mieszkańców co do koszy na terenie miasta. Bo na te papierki od cukierków czy lodów, czy chusteczki można wyrzucać do tych koszy ogólnych, które zostaną.
psiowapani
08:27, 2025-07-03
Zmiana w fotelu zastępcy burmistrza. Decyzję podjęto...
Nowa zastępca ? To po polskiemu ?
miodek
08:03, 2025-07-03
Dwie szkoły zgarnęły wszystko. Pozostałe obejdą się ...
Co z Grabonogiem ?
janko
07:56, 2025-07-03
6 3
O jakim ty szkoleniu mówisz, zabezpieczono dokumentację bhp w tym szkoleń stanowiskowych? Cienko to widzę!
4 1
Pewnie ten "największy" w dosłownym tego słowa znaczeniu, z powiatu gostyńskiego...