Usuwanie skutków wypadku, wydobycie osoby poszkodowanej i udzielanie pierwszej pomocy.  Takie scenariusze ćwiczyli strażacy ochotnicy z dwóch gmin na terenie użyczonym przez firmę Macii w Śmiłowie. Wszystko odbywało się pod okiem zawodowych instruktorów z gostyńskiej komendy.

Strażacy coraz częściej nie tylko gaszą pożary, ale są pierwsi na miejscu wypadków drogowych, dlatego tak ważne są dla nich ćwiczenia w różnych sytuacjach.  Takie własnie odbyły się wczoraj w Śmiłowie na nowym placu, użyczonym przez firmę Macii, największy w regionie skupu aut powypadkowych. Dzięki jej przychylności, strażacy mogli korzystać z samochodowych wraków, na których prowadzili działania - Ćwiczenia mają formę warsztatów z zakresu ratownictwa technicznego. Na poszczególnych stacjach strażacy doskonalą się, zdobywają nową wiedzę, którą przekazują im instruktorzy z PSP. Ćwiczymy działania, kiedy samochód jest na boku, na dachu, gdy stoi na kołach, i gdy jest po zderzeniu bocznym. Lokalny przedsiębiorca użyczył nam nie tylko duży plac, a również wraki aut, na których możemy spokojnie ćwiczyć każdy scenariusz - mówi kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy KP PSP Gostyń dodając, że zdarzeń drogowych jest coraz więcej i trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. - Wypadki przeważają nad pożarami, więc takie ćwiczenia są okazją by wyeliminować błędy i wprowadzić w życie dobre rzeczy - mówi kpt. Marcin Nyczka z PSP Gostyń. W ćwiczeniach brały udział zastępy PSP Gostyń, OSP Poniec, OSP Krobia, OSP Pudliszki, OSP Szurkowo i OSP Gogolewo.