Amatorzy biegania, nordic walking, rowerzyści, a nawet rolkarze spotkali się na stadionie miejskim w Borku Wlkp., by uczestniczyć w kolejnej edycji sportowej imprezy pn. "Borek biega". Dzięki słonecznej pogodzie wydarzenie przybrało formę rodzinnego pikniku. Nie mogło zabraknąć strażackiej grochówki, z kolei na łasuchów czekała różnokolorowa wata cukrowa.
Dobry humor, chęci i... sportowe buty wystarczyły, by wziąć udział szóstej edycji imprezy pn. "Borek biega". Choć żar lał się z nieba, to uczestnikom biegów nie zamierzali odpuszczać. Pierwsze na linii startu stanęły przedszkolaki. Około stu dzieci pobiegło na dystansie blisko 200 metrów. Dystans 4 kilometrów mieli do pokonania uczestnicy biegu dla młodzieży i dorosłych. Chęć sprawdzenia swoich możliwości wyraziło około 80 osób, a wśród nich m.in. Marek Rożek, burmistrz gminy Borek Wlkp. Najszybciej trasę wiodącą ul. Powstańców Wlkp. os. 600-lecia, ul. Konopnicką, ul. Dworcową i ul. Zieloną pokonał 19-letni Patryk Wojtkowiak z Borku Wlkp. - Było ciężko. Jest gorąco i sucho. Nie jest to pogoda idealna na bieganie, w takich warunkach specjalizują się raczej Kenijczycy - mówił po dotarciu na metę Patryk Wojtkowiak, dodając, że był uczestnikiem wszystkich biegów w Borku Wlkp. - Jestem aktywny fizycznie i chętnie jeżdżę na takie imprezy. Nie wyobrażam sobie nie biec w Borku Wlkp. - dodał Patryk, który przebiegł trasę z czasem 14 minut i 13 sekund.
Organizatorem biegu był Tomasz Marszałek z ramienia klubu LKS Wisłą Borek Wlkp. oraz Lokalna Grupa Działania "Wielkopolska z wyobraźnią", w której działa gmina Borek Wlkp. - Frekwencja w tym roku jest najniższa ze wszystkich. Nie wiemy, czym to jest spowodowane, być może okresem wakacyjnym - mówił Tomasz Marszałek, współorganizator. - Dopisali jak zwykle rodzice, bo przyprowadzili swoje dzieci. Szkoda, że zabrakło nieco starszych. Myślę, że brakuje społeczeństwu chęci i szukają różnych wymówek... Tak jak mówił na początku imprezy pan burmistrz – mimo że w Borku organizuje się bardzo dużo, to zawsze są te same osoby, a potem słyszy się komentarze, że jednak nic się nie dzieje. My to robimy wszystko dla naszych mieszkańców - podsumował Tomasz Marszałek.
Za to ci, którzy byli, nie szczędzili pozytywnych opinii. - Super! - komentowali uczestnicy niedzielnego wydarzenia w Borku Wlkp.
MiS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz