Dzieci, młodzież i dorośli borkowianie - blisko czterdzieści osób, wszyscy zakasali rękawy, biorąc udział we wspólnym sadzeniu drzewek. Dzięki ich zaangażowaniu młode sadzonki lip pojawiły się przy drodze Bruczków - Skoków. Każde z drzewek zostało oznaczone certyfikatem - imieniem i nazwiskiem osoby, która je posadziła.
Borecki magistrat zakupił siedemdziesiąt sadzonek lip (20 złotych sztuka). Decyzja o ich posadzeniu na trasie Bruczków - Skoków nie była przypadkowa. - Dwa lata temu wycięto tu drzewa - topole, ponieważ były już w okresie pozrębnym i stanowiły zagrożenie dla ludzi i poruszających się samochodów. Poza tym korzenie "wysadzały" już asfalt - wyjaśniał Mirosław Twardowski z boreckiego magistratu. - W zamian posadzone zostały nowe, a konkretnie lipy – bo łatwiej się przyjmują, są miododajne i dobrze czują się na tej klasie ziemi. Posadzone są jednostronnie, ponieważ nie chcieliśmy utrudniać rolnikom dojazdu do pól - dodał borecki urzędnik. Młode drzewka o wysokości 1,7 metra sadzono w 10-metrowych odstępach. Każdą z roślin owinięto specjalną ochronką, a z początkiem tygodnia dodatkowo zostaną zabezpieczone drewnianymi palikami.
Akcja sadzenia drzewek doszła do skutku dzięki współpracy Urzędu Miejskiego ze Stowarzyszeniem "Blask". - Urząd Miejski zaproponował nam współpracę w zakresie sadzenia drzew, a dodatkowo będziemy sprzątać jeszcze trasę Borek Wlkp. - Jeżewo w ramach pierwszego etapu naszego projektu "Co tam kuka w lesie" (Działaj Lokalnie). (...) Większość śmieci pozostaje tam po osobach odwiedzających zalew w Jeżewie. Taka jest smutna prawda, ale też pewnie inne osoby dokładają do tego ręki - mówiła Anna Majewska, skarbnik stowarzyszenia "Blask". Ponadto w ramach projektu odbędzie się rajd przyrodniczy, spotkanie z ciekawym człowiekiem oraz zwiedzanie Izby Przyrodniczej w piaskowskim nadleśnictwie. - Chcemy z tymi działaniami proekologiczymi dotrzeć przede wszystkim do młodzieży. Wierzymy, że młodzież przeniesie to do swoich domów i dorośli też z tego skorzystają - podsumowała Anna Majewska.
W sumie w sadzenie drzewek zaangażowało się około 40 osób, sporą część tej grupy stanowili uczniowie Szkoły Podstawowej, klas gimnazjalnych, ale też młodsze dzieci z rodzicami, członkowie stowarzyszenia "Blask", a nawet burmistrz Marek Rożek. - Akcja nie była po to, aby wyręczać się młodzieżą, ale po to, aby młodzież kształtować. Wszystkie te drzewa opatrzone zostały imieniem i nazwiskiem osoby, która je posadziła... Liczymy, że ci młodzi ludzie będą te drzewka pielęgnować i przypomną sobie ten dzień kilkadziesiąt lat - podsumował Mirosław Twardowski z Urzędu Miejskiego w Borku Wlkp. Magistrat już przymierza się do kolejnych akcji nasadzeń w innych częściach gminy.
Fot. MiS, Tomasz Szczepaniak
Użytkownik12:51, 01.10.2017
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Do realisty12:56, 01.10.2017
Jak bedziesz jechał zgodnie z przepisami to trudno o wypadek 12:56, 01.10.2017
jasne15:35, 01.10.2017
1) To że ty pojedziesz przepisowo nie znaczy, że kto inny pojedzie i cie do drzewa nie przydusi.
2) Teren niezabudowany do 90km/h i chce widzieć mądrale jak 20 km/h pojedziesz
3) Wyciąć wszystkie drzewa w pień stojące przy drogach 15:35, 01.10.2017
www19:14, 01.10.2017
jesteś *%#)!& 19:14, 01.10.2017
marcin12:02, 02.10.2017
1 0
fragment "Dwa lata temu wycięto tu drzewa - topole, ponieważ były już w okresie pozrębnym i stanowiły zagrożenie dla ludzi i poruszających się samochodów." odp. A teraz nasadzono nowych żeby zagrażały poruszającym się tam samochodom. 12:02, 02.10.2017