Jego prawo jazdy wygasło cztery lata temu, ale raczej się tym nie przejął. Zapakował na auto ponad setkę świń i ruszył w drogę. Pod Gostyniem, namierzyli go inspektorzy transportu drogowego, którzy podczas kontroli, ujawnili też inne wykroczenia, które popełnił hodowca.
Kontrola miała miejsce 24 kwietnia. To właśnie tego dnia leszczyńscy inspektorzy zatrzymali pojazd ciężarowy, przewożący trzodę chlewna w ilości 105 sztuk. Za kierownicą auta siedział hodowca tuczników z powiatu ostrowskiego.
Inspektorzy podczas kontroli ustalili w systemach teleinformatycznych, że kierujący posiadał formalne uprawnienia do przewozu zwierząt, ale w 2020 r. wygasły mu uprawnienia do prowadzenia pojazdów ciężarowych. Zebrano więc materiał dowodowy pozwalający skierować wniosek do sądu o ukaranie za prowadzenie pojazdu bez wymaganej kategorii prawa jazdy - informuję przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego z Poznania.
Na miejsce kontroli została sprowadzona osoba z odpowiednimi uprawnieniami. Dodatkowo wobec przewoźnika wszczęto postępowania administracyjne zagrożone karą 2.000 zł w związku z brakiem wymaganych dokumentów przy przewozie zwierząt, nieprawidłowym oznakowaniem pojazdu i nieposiadaniem dokumentacji z jego dezynfekcji.
[ALERT]1714109910520[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz