Problem z zagospodarowaniem stawu w Głuchowie zasygnalizował jeden z radnych. Jego zdaniem teren przy zbiorniku jest zaniedbany. Podobne uwagi dotyczą też zbiornika w Bułakowie. Uporządkowanie terenu to obowiązek miejscowego koła wędkarskiego.
Staw w Głuchowie jest zarośnięty - taki sygnał do władz gminy zgłosił jeden z radnych. Zdaniem Zdzisława Figielka problem jest poważny. - Przez jakiś czas było bardzo dobrze. Wędkarze starali się dbać o ten teren, regularnie wykaszali trawy przy zbiorniku. Teraz, gdy staw został miejscem ogólnodostępnym, chyba zapomniano o obowiązku dbania. Okolice stawu są zarośnięte, choć wieś dba o wszystko, co w sąsiedztwie, to nie wygląda to dobrze - uważa radny Figielek.
Staw administrowany przez Polski Związek Wędkarski jest pod opieką grupy wędkarzy z koła w Pogorzeli. Rok temu dzięki dotacji gminy i wsparciu PZW zakupiono dla nich kosę spalinową. Zastrzeżenia odnośnie stanu roślinności pojawiają się też wobec zbiornika w Bułakowie.
- Rozmawiałem z przedstawicielem PZW w Pogorzeli i wiem, że natychmiast po tej interwencji radnego w Bułakowie już dokonano wykoszenia, a w Głuchowie to kwestia najbliższych dni. Trawy bardzo szybko odrastają i sądzę, że to po prostu kwestia dyscypliny i lepszej komunikacji na linii mieszkańcy wsi – wędkarze. Wtedy problem zniknie – wyjaśnia burmistrz Pogorzeli Piotr Curyk.
(m)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz