Zamknij

Gdy rozpętało się piekło, wyniósł swoją siostrę na plecach. Wszyscy są z niego dumni

13:35, 20.02.2024 mis Aktualizacja: 14:36, 20.02.2024
Skomentuj Foto: Gostyn24 Foto: Gostyn24

Rodzina Stasińskich, która w pożarze straciła dach nad głową otrzymała pierwszą, doraźną pomoc. Obecnie najbardziej potrzebna jest bielizna i przybory szkolne dla dzieci. Tymczasem jutro odbędzie się spotkani w sprawie pomocy dla pogorzelców.

Przypomnijmy. Do pożaru doszło wczoraj, w poniedziałek 19 lutego. Ogień strawił mieszkanie i cały dobytek jaki posiadała sześcioosbowa rodzina Stasińskich z Szelejewa Drugiego. Pan Arkadiusz i pięcioro jego dzieci - Klaudia (14l.), Daniel (13l.), Julia (11l.), Karolina (7l.) i Gabrysia (6l.) zostali bez dachu nad głową. W najbliższym czasie będą mieszkać u swojej babci. Ojciec dzieci jest jedynym żywicielem rodziny. Pracuje jako robotnik w gospodarstwie rolnym. 

[ZT]65767[/ZT]

Jak już informowaliśmy Rada Rodziców ze Szkoły Podstawowej w Szelejewie Pierwszym wyszła z inicjatywą zbiórki najpotrzebniejszych artykułów dla rodziny. Dziś od rana rozdzwoniły się telefony od osób chcących wesprzeć rodzinę i tych, którzy od razu przynieśli do szkoły w Szelejewie Pierwszym zywność, ubrania, pościele, ręczniki, żywność, środki czystości. 

Foto: Gostyn24

- Ta pierwsza doraźna pomoc jest pod kontrolą. Dzieci dostały kurtki, buty, bluzy, spodnie. Zabezpieczyliśmy również środki żywnościowe. Zapewniliśmy rodzinie obiady, dzieci są na zajęciach w szkole - mówi Renata Bruder, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej w Szelejewie Pierwszym. - Jeżeli ktoś by miał taką możliwość, to brakuje bielizny i potrzebne są buty dla Daniela rozmiar 40. - dodaje.

Równie pilną potrzebą jest zakup artykułów szkolnych dla dzieci - plecaków, zeszytów, czy strojów na lekcje wychowania fizycznego. Dlatego zainicjowano akcję "Plecaczek", by dzieci były gotowe do powrotu do szkoły w najbliższy poniedziałek, kiedy skończą się ferie. 

Potrzebne rzeczy i artykuły można przynosić do Szkoły Podstawowej w Szelejewie Pierwszym. Wystarczy zgłosić się w sekretariacie. W razie dodatkowych pytań można kontaktować się z przewodniczącą Rady Rodziców Natalią Ajzop - tel. 604 371 684.

Podczas naszej krótkiej wizyty w szkole mieliśmy okazje poznać wszystkie całą piątkę rodzeństwa. Widać było, że dzieci są z sobą bardzo zżyte. Wierzą, ze wrócą do domu. Jak usłyszeliśmy od przedstawicieli społeczności szkolnej, dzieci są w dobrej kondycji.

- Jestem wychowawcą najstarszej dziewczynki Klaudii, która jest uczennica klasy ósmej. Na nasz taki pierwszy ogląd wygląda to dobrze, dzieci są w dobrym kontakcie. Mówią o tym, co się wydarzyło. Daniel opowiada, jak zareagował, kiedy wybuchł pożar. To on wyniósł na plecach swoją siostrę Gabrysię. Jesteśmy z niego dumni - mówi Renata Bruder, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej w Szelejewie Pierwszym.

Rodzinie na pewno będzie potrzebna pomoc długofalowa. Jutro w Gminie Piaski odbędzie się spotkanie dotyczące pomocy pogorzelcom. Nadal nie wiadomo jednak, rodzina wróci do spalonego mieszkania, które wynajmowali. Jeśli tak, będzie potrzebny remont, meble i wyposażenie. 

- Na ten moment bardzo wszystkim dziękujemy za wsparcie rodziny, za każdą pomoc - mówił Renata Bruder, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej w Szelejewie Pierwszym w imieniu całej szkolnej społeczności.

Ruszyła również internetowa zbiórka na rzecz rodziny na zakup potrzebnych rzeczy. Pieniądze można wpłacać -TUTAJ-

Do tematu będziemy wracać i na bieżąco informować.

[ALERT]1708432504009[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%