Powrót do przeszłości... Mają nadzieję, że gostynianie znów pokochają dyski

Ja się bawić, to się bawić! W sobotni wieczór (9 marca) w sali widowiskowej Gostyńskiego Ośrodka Kultury już po raz drugi wybrzmiały największe dyskotekowe przeboje. Organizatorzy mają nadzieję, że gostynianie znów pokochają dyski i ta impreza na stałe wpisze się do kalendarza lokalnych wydarzeń.

Już po raz drugi w ostatnim czasie sala widowiskowa Hutnika przeobraziła się w dyskotekowy parkiet. W sobotni wieczór dje zaserwowali największe przeboje, które królowały w latach 80. i 90. Chętnych na taką rozrywkę nie brakowało. Na parkiecie szalało kilkadziesiąt osób.

- To tak naprawdę nie jest żaden nowy pomysł. To jest powrót do przeszłości. Dyskoteki w Hutniku odbywały się od lat 80., przez lata 90. aż do przełomu wieku. Można powiedzieć, że kilka pokoleń załapało się na ten format. Dawniej bawiliśmy się tak co tydzień. Dlatego postanowiliśmy powrócić do tej formuły i naszym marzeniem jest to, by organizować podobne wydarzenia przynajmniej raz w miesiącu. To odpowiedź na potrzeby 30-40 latków, którzy nie mają gdzie pójść, rozerwać się i zapomnieć o codziennych troskach. Choć dziś na naszym parkiecie można także spotkać zarówno 20-latki, jak i 60-latków – wspomina Tomasz Barton.

[FOTORELACJA]11242[/FOTORELACJA]

To prawda! W sobotnią noc na parkiecie w Hutniku tańcowały zarówno młode osoby, jak i te z nieco większym życiowym doświadczeniem, które z nutką sentymentu w głosie wspominały dawne imprezy.

- Kiedyś to się balowało. Dziś brakuje takich miejsce. Dlatego mocno trzymamy kciuki za powrót starych, dobrych dysek do Hutnika – mówiły Ania i Kasia, 40 – latki z Gostynia.

[ALERT]1710066445105[/ALERT]