To nie fotomontaż. To zwierze przeżyło prawdziwą gehennę. Po anonimowym zgłoszeniu, skrajnie wychudzona, śmierdząca moczem suczka, została odebrana właścicielowi, przez członków Stowarzyszenia "Noe" Kama jest dziś bezpieczna, ale jej dalszy los nadal niepewny, będzie wymagała długiego leczenia. - Tak skrajnie zagłodzonego i zaniedbanego psa w schronisku nie było u nas od dawna - mówi Krystyny Hejnowicz, wiceprezes Gostyńskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt "Noe"
2019-09-17 13:33:56Zdjęcie 1 z 11
Zdjęcie 2 z 11
Zdjęcie 3 z 11
Zdjęcie 4 z 11
Zdjęcie 5 z 11
Zdjęcie 6 z 11
Zdjęcie 7 z 11
Zdjęcie 8 z 11
Zdjęcie 9 z 11
Zdjęcie 10 z 11
Zdjęcie 11 z 11