Zamknij

Podczas turnieju udało się zebrać sumę, która przerosła oczekiwania organizatorów. Pieniądze przekażą dla małego Franka i dla rodziny z Brze

17:28, 28.08.2017 MiS
Skomentuj

Nie chcieli grać tylko dla własnej przyjemności, ale przy okazji pomóc innym. To postanowienie zmotywowało grupę miłośników piłki nożnej z regionu gostyńskiego do organizacji I Turnieju Charytatywnego o Puchar Motofan. Były ciekawe mecze, efektowne bramki i co najważniejsze – bezinteresowna pomoc dla Franka i rodziny poszkodowanej w pożarze.

Grają w piłkę nożną od wielu lat i biorą udział w różnych turniejach na terenie całego kraju. Kilka razy do roku spotykają się też na gostyńskim stadionie. Jednak tym razem nie była to tylko sportowa zabawa. - Zmobilizowaliśmy się, aby w końcu przestać grać dla siebie i zrobić coś dla innych. Oddać siebie innym. Ludzie potrzebujący są wśród nas i jeśli jest taka możliwość, trzeba do nich wyciągnąć pomocną dłoń - mówi Dariusz Michalski – właściciel firmy Motofan i współorganizator turnieju. - I taki był cel od momentu pomysłu. Chcieliśmy przekazać pieniądze dla pana Marka Gubańskiego z czasów "starej Kani Gostyń". Pan Marek postanowił jednak przeznaczyć zebraną kwotę na pomoc dla Franciszka Fechnera chorującego na dziecięce porażenie mózgowe (syna piłkarza MKS Kania Gostyń Sebastiana Fechnera). Część zebranej kwoty chcemy też ofiarować na pomoc dla rodziny z Brzezia poszkodowanej w nawałnicy z 11 sierpnia - wyjaśnia cel spotkania Dariusz Michalski, dodając, że długo nie musiał namawiać zaprzyjaźnionych drużyn na udział w turnieju.

W sobotę 26 sierpnia na stadionie przy ul. Sportowej w Gostyniu spotkało się dwanaście drużyn: EKO-ROL Krajewice, Drużyna Marka Gubańskiego, MANN+HUMMEL Gostyń, Ravia Rawicz Olboys, Wespol, Alfa Oldboys, Marwin Piaski, SF-FILTER Lubin, Eurocash Gostyń, Pogoń Śmigiel Oldboys, Convert Czachorowo oraz Krzemieniewo Oldboys. Zespoły podzielono na grupy, w których przeprowadzono rozgrywki systemem każdy z każdym. W sumie rozegrano 36 meczy i strzelono 103 bramki.

Podczas sportowego wydarzenia udało się zebrać sumę, która przerosła oczekiwania organizatorów – 12 798 zł! - Koszty organizacji wyniosły 3844 zł. W takim układzie przeznaczyliśmy 2954 zł dla Franka Fechnera, syna zawodnika MKS Kania Gostyń Sebastiana Fechnera, chorego na dziecięce porażenie mózgowe, a 6000 zł na rodzinę z Brzezia - mówi Dariusz Michalski. - Dziękujemy wszystkim drużynom, widzom, wspomagającym i ofiarodawcom. Bez nich nie byłoby niczego - dodaje nasz rozmówca.

Dariusz Michalski zapowiada, że w planach ma już kolejne turnieje charytatywne. - Chcemy wziąć pod naszą "opiekę" małego Franka, z czasem pomagać też innym dzieciom, jeśli zajdzie taka potrzeba - mówi Dariusz Michalski.

(MiS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%