Zamknij

Już 1 lutego Wojciech Majchrzak po raz pierwszy zagra w Gostyniu. Spektakl Zabójcza oferta odbędzie się w Gostyńskim Ośrodku Kultury "Hutnik

07:49, 18.01.2019 Honorata Jankowiak Aktualizacja: 10:17, 18.01.2019
Skomentuj

Od ponad dwudziestu lat mieszka w Warszawie, ale jak przyznaje to z Gostyniem związane są jego najlepsze młodzieńcze wspomnienia. Już 1 lutego po raz pierwszy zagra na gostyńskiej scenie w spektaklu „Zabójcza oferta” w Gostyńskim Ośrodku Kultury „Hutnik”. Dlaczego będzie to dla niego wyjątkowe wydarzenie i dlaczego warto przyjść na ten spektakl? Na te i inne pytania odpowiada rodowity gostynianin, aktor Wojciech Majchrzak.

Od ponad 20 lat mieszkasz w Warszawie. Czy utrzymujesz kontakt z Gostyniem?
Oczywiście. Tu mieszkają moi rodzice i moi przyjaciele, a z Warszawy to zaledwie 3 i pół godziny jazdy. Niedawno odbyło się spotkanie mojej klasy z liceum z okazji 30 lat po maturze. Zresztą zawsze kiedy tu przyjeżdżam, drzwi przyjaciół stoją otworem i nie trzeba specjalnych anonsów, żeby się po prostu spotkać.

Do jakich szkół uczęszczałeś?
Podstawówki zmieniałem dość często i nie miałem nigdy problemów z aklimatyzacją w nowym środowisku. Najpierw chodziłem do „dwójki", potem do trzeciej klasy w Toruniu i wróciłem do Gostynia - do „trójki". Ukończyłem gostyńskie liceum w klasie o profilu biologiczno - chemicznym.

Po maturze wyjechałeś z Gostynia?
Tak, do Opola do Studium Kulturalno-Oświatowego, którego nie ukończyłem, bo dostałem się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Po jej ukończeniu otrzymałem angaż w Teatrze Powszechnym w Łodzi, a następnie w Teatrze Nowym, kiedy dyrektorem był Jacek Chmielnik. Teraz można mnie zobaczyć na scenie stołecznego Teatru Komedia.

Jakie masz wspomnienia związane z Gostyniem?
Wspaniałe, przecież to całe moje dzieciństwo i lata młodzieńcze, poza tym lata 80-te były dość barwne, mimo tej szarości na ulicach. Z kumplami  nie przepuściliśmy żadnego koncertu w Gostyniu, na festiwalu w Jarocinie czy Metalmanii w Katowicach. Mieliśmy swój klub, słuchaliśmy tam z namaszczeniem winyli Floydów, Zeppelinów, Deep Purple - „Klub dobrej płyty", świetnie prowadzili go Piotrek Banaszak z Leszkiem Jankowskim.

Zaglądasz czasem do Internetu, żeby zobaczyć, co ciekawego dzieje się w rodzinnym mieście?
Tak, przeglądam Facebook, wchodzę też na stronę z czarno-białymi fotografiami. Znalazłem tam siebie i kolegów na zdjęciach, których wcześniej nie widziałem.

Jak to się stało, że zostałeś aktorem?
Po maturze przez rok miałem kontakt z Teatrem im. Kochanowskiego w Opolu, gdzie statystowałem. Obejrzałem wtedy mnóstwo spektakli. Jeździłem po Polsce i oglądałem. Wszystko co się przez ten rok wydarzyło miało wpływ na mój świadomy wybór. Zobaczyłem teatr od tej drugiej strony i musiało to mnie dość silnie zauroczyć, bo rok później byłem już studentem szkoły teatralnej.

Którą z produkcji filmowych wspominasz najbardziej?
„Czas honoru" i nie tylko dlatego, że grałem w nim przez 4 sezony od 2010 do 2014 roku, że był to serial popularny i wielokrotnie nagradzany, ale dodatkowo stanowi dla mnie sentymentalne połączenie z innym serialem tego samego producenta "Przeprowadzki", w którym grałem 18 lat temu. To samo miejsce i ten sam okres - okupowana Warszawa.

Przyjeżdżasz do Gostynia ze spektaklem „Zabójcza oferta”, który będzie można obejrzeć 1 lutego o 19:00 w GOK „Hutnik”.
Cieszę się, że mogę zagrać w rodzinnym mieście i jeszcze na dodatek w Gostyńskim Ośrodku Kultury, w którym mój ojciec był dyrektorem przez blisko 3 dekady. Jako dzieciak znałem tu wszystkich pracowników i każdy kąt, żaden zakamarek nie był mi obcy. Tu odbywały się spotkania z aktorami: Henrykiem Talarem, Jerzym Kamasem, Wojciechem Siemionem. Tutaj na scenie widziałem Romana Wilhelmiego recytującego teksty Boya-Żeleńskiego, do tego jeszcze mnóstwo koncertów rockowych. To miejsce to naprawdę kawał historii. Mam zamiar się w nią wpisać, więc zapraszam serdecznie na komediowy spektakl „Zabójcza oferta”, który miał premierę w październiku zeszłego roku. Oprócz mnie zagrają moi znakomici koledzy: Ewa Złotowska, Mikołaj Krawczyk i Andrzej Niemirski. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić. Do zobaczenia!
 

Pozdrawiam Wojciech Majchrzak
Rozmawiała: Honorata Jankowiak
Foto: Arch. Wojciech Majchrzak

 

(Honorata Jankowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

leszekkkleszekkk

1 0

znam go z młodości .... 10:50, 19.01.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%