Kilka miesięcy temu sprawa ta wstrząsnęła mieszkańcami naszego powiatu. Wracający nocą z imprezy mężczyzna miał paść ofiarą przemocy seksualnej, której dopuścił się obcokrajowiec. Od początku wiele było wątpliwości, których do dziś nie udało się wyjaśnić.
Do takich przestępstw dochodzi u nas rzadko, dlatego przez kilka dni aż huczało od plotek w Gostyniu. Wszędzie szeptano o gwałcie w kukurydzy. Do popełnienia tego przestępstwa miało dojść w nocy z 18-19 sierpnia br. 42-letni mężczyzna wracał z imprezy ul. Wrocławską. Był pijany. W pewnym momencie został zaczepiony przez cudzoziemca, który poprosił o papierosa. Dalej film się urywa, a poszkodowany budzi się nagi od pasa w dół w polu kukurydzy - Sprawca grożąc mu pozbawieniem życia, dociskając do ziemi doprowadzał go obcowania płciowego wbrew jego woli. Kiedy już udało mu się wyszarpać, poszedł do domu, ubrał się i udał się do komendy policji, by opowiedzieć o tym co się wydarzyło - relacjonował wówczas zeznania podejrzanego, Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu
Na miejscu zdarzenia policjanci zabezpieczyli odzież należącą do pokrzywdzonego i wykonali czynności medyczne polegające na oględzinach jego ciała. Zabezpieczono też materiał biologiczny do badań. Dzięki zeznaniom pokrzywdzonego i zapisom z monitoringu sklepowego udało się również wytypować prawdopodobnego sprawcę gwałtu
Od samego początku w sprawie było jednak sporo wątpliwości. Przez kilka miesięcy postępowanie pod nadzorem prokuratora prowadziła Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu. Ostatecznie prokuratura umorzyła sprawę, nie znajdując dostatecznych dowodów na potwierdzenie wersji poszkodowanego – Na miejscu zdarzenia ujawniono tylko ślady kryminalistyczne w postaci odzieży pochodzącej od pokrzywdzonego. Nie zabezpieczano po uprzednim ujawnieniu dowodów, które pochodziłyby od innej osoby w szczególności od domniemanego sprawcy. Ponadto wyniki oględzin lekarskich co najmniej stwarzają wątpliwość, co do przebiegu tego zdarzenia, zgodnie z wersją zaprezentowaną przez pokrzywdzonego – mówi Jacek masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu
Kluczowe w podjęciu takiej właśnie decyzji było przesłuchanie przez sąd na wniosek prokuratury samego pokrzywdzonego, który wycofał się z wcześniejszego rozpoznania osoby typowanej – Stwierdził, że nie musi to być ta osoba , którą rozpoznał uprzednio na monitoringu sklepowym. Ponadto w trakcie wcześniejszych przesłuchać, zachodzą zasadnicze wątpliwości co do fragmentu zdarzenia, które z prawnego punktu widzenia określane jest jako podjęcie innej czynności seksualnej. Biorąc pod uwagę spożyty przez pokrzywdzonego alkohol i znaczny stopień upojenia w dniu zdarzenia, a także wyniki oględzin ciała i relacje przesłuchanych świadków, a zwłaszcza pokrzywdzonego prokurator podjął 29 listopada decyzję, aby to postępowanie umorzyć (…) Organy procesowe mają zasadnicze wątpliwości, co do przebiegu tego zdarzenia w wersji zaprezentowanej przez pokrzywdzonego – dodaje prokurator Masztalerz
Wygląda na to, że żadnego gwałtu nie było. Ani ślady na ciele poszkodowanego, ani badania lekarskie nie potwierdziły że do niego doszło. Co zatem stało się feralnej nocy przy ulicy Wrocławskiej w Gostyniu? Wygląda na to, że prawdy nigdy już się nie dowiemy.
Za światów13:20, 11.12.2018
15 1
Pewnie UFO Pana spenetrowalo 13:20, 11.12.2018
Karyna13:38, 11.12.2018
9 3
Ej dejcie znać gdzie gwałcą. 13:38, 11.12.2018
Monika 11115:13, 11.12.2018
4 3
Więcej alkoholu Panu dajcie, ciekawe co wymyśli 15:13, 11.12.2018
66623:51, 11.12.2018
3 1
A mówią że sex to zdrowie
23:51, 11.12.2018
Ddddd01:40, 15.12.2018
1 0
Lal w polu, przysnelo się gościowi i się wyrznal tak jak stał.... Co za koleś.... 01:40, 15.12.2018