Ponad 730 tysięcy złotych – takiej kwoty od powiatu gostyńskiego za półroczną usługę napraw drogowych oczekuje firma z Obornik Śląskich, która jako jedyna może wystartować w przetargu na ten zakres usług. To dokładnie ten sam przedsiębiorca, którego tak krytykowano przez ostatnie dwa lata za jakość i tempo prac.
Ocena pracy firmy zajmującej się przez ostatnie dwa lata naprawami dróg w każdym z samorządów gminnych, przez które biegną powiatowe drogi, była miażdżąca. Powiat zawarł z nią umowę na okres 24 miesięcy. Kolejne miesiące, wzrosty cen i odpływ pracowników sprawiły, że jakość i tempo prac spadło dramatycznie. Powiatowi urzędnicy i radni stawali w ogniu pytań na niemal każdym spotkaniu. - Doczekaliśmy się trudnych czasów, bo zabrakło chętnych do pracy. Firmy trochę poszalały z kosztami i teraz nie ma komu wykonać prac – tłumaczył na jednej z sesji w Pępowie Stanisław Dudka, radny powiatu gostyńskiego, tłumacząc mozolne tempo łatania dziur w drogach.
Zdaniem członka Zarządu Powiatu Damiana Walczaka umowa w momencie jej zawierania była bardzo korzystna dla samorządu powiatowego. To właśnie wzrost cen stał się problemem dla wykonawcy, co rzeczywiście rykoszetem odbiło się na współpracy z powiatem. Dlatego urzędnicy starostwa zdecydowali się na zmianę zasad po wygaśnięciu kontaktu. Usługę postanowili zakontraktować krótkoterminowo. W praktyce to umowa na pół roku: od kwietnia do końca września. Na ofertę odpowiedziała tylko jedna firma. Przedsiębiorstwo z Obornik Śląskich. To ta sama firma, na którą sypały się gromy przez ostatnie dwa lata. Dodatkowo wycenia ona ten zakres usług na 731 tysięcy złotych. - Zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie tego zadania kwotę 625 tysięcy złotych – informuje Grzegorz Mayer z Wydziału Komunikacji i Dróg Starostwa Powiatowego w Gostyniu.
Wynoszący ponad 100 tysięcy złotych deficyt trzeba będzie pokryć środkami z budżetu powiatowego. O ile po ocenie złożonej oferty okaże się ona w pełni zgodna z wytycznymi starostwa.
na pochhhhhhybel18:09, 21.03.2018
Zgłosił się jeden oferent i gdyby powiat zrezygnował to naraziłby się na zarzut zlekceważenia sprawy. Dla g24 co powiat zrobił lub nie to i tak dopa z tyłu. To jest strona partyjna a kontekst tekstów nie mająca nic wspólnego z rzetelną informacją. 18:09, 21.03.2018
do na pochhhhhhybel22:40, 21.03.2018
Co ma piernik do wiatraka? Przez takie hejterskie wpisy stawiacie w 6 lidze, ale to wasz problem Jesli nie kumasz o czym artykuł to zapraszam na konsultacje. Psycholog starci lata żeby ci to wytłumaczyć ale może się uda 22:40, 21.03.2018
punck19:33, 21.03.2018
0 1
starosta ponoc tez tak twierdzi. ale co z tego jak przegrywa w sadzie i placi za to publicznymi pieniedzmi. dla mnie to g24 jest wiarygodny a urzedas chce tylko zalapac sie znow na koryto 19:33, 21.03.2018
bela10:18, 22.03.2018
1 0
Odezwał się znawca. Tak się znasz na dziennikarstwie jak powiatowi na rządzeniu. Wstyd dla ciebie i tych znawców od wszystkiego 10:18, 22.03.2018