Spadkobiercy właścicieli zespołu pałacowo-parkowego w Chwałkowie, w którym działa Dom Pomocy Społecznej, proponują powiatowi zawarcie ugody. Chodzi o trwający wciąż przed sądem proces w sprawie bezumownego korzystania z obiektu przed zawarciem umowy dzierżawy obiektów. Rozstrzygnięcia sporu można oczekiwać w styczniu.
Losy zespołu pałacowo parkowego w Chwałkowie, gdzie od lat działa DPS, były w ostatnich latach burzliwe. Po nieruchomość zgłosili się spadkobiercy. Najpierw proponując wykup, a później wieloletnią dzierżawę. Ponad półroczne negocjacje przyniosły efekty i blisko rok temu strony porozumiały się w sprawie dalszych losów placówki. Na podstawie umowy obowiązującej do 2025 roku powiat płaci spadkobiercom dzierżawę za pałac i park. Jej wysokość to blisko 300 tysięcy złotych rocznie.
Wciąż nie porozumiano się jednak w sprawie okresu poprzednich lat i bezumownego korzystania przez powiat z parku oraz zabudowań. Roszczenia przedstawiają obie strony. Spadkobiercy chcą zapłaty, a powiat wylicza koszty swoich inwestycji. Sąd Rejonowy, który rozpatruje sprawę, prowadzi ją więc dwutorowo. Teraz pojawia się szansa na porozumienie. Do starostwa wpłynęło pismo pełnomocnika spadkobierców w sprawie propozycji ugody. - Mimo iż została zawarta umowa najmu tej nieruchomości, istnieją kwestie rozliczenia wzajemnych roszczeń związanych z zespołem pałacowo-parkowym w Chwałkowie, które są przedmiotem postępowania sądowego. Spadkobiercom byłych właścicieli przysługuje roszczenie o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości przez powiat gostyński, natomiast powiatowi gostyńskiemu przysługuje roszczenie o zwrot nakładów poniesionych na tę nieruchomość. Ewentualna ugoda mogłaby dotyczyć spraw przeszłości i wzajemnych roszczeń – wyjaśnia Magdalena Zawieja, radca prawny Starostwa Powiatowego w Gostyniu.
Spotkanie pełnomocnika spadkobierców planowane jest jeszcze w styczniu. Mają wziąć w nim udział zarówno członkowie Zarządu Powiatu, jak i radni.
Marek12:34, 05.01.2018
To jedna z trudniejszych spraw starostwa w tej kadencji. Zawarta umowa powoduje, że w 10 lat starostwo zapłaci spadkobiercom właścicieli wartość tej nieruchomości (coś chyba szacowano ją na 3,5 mln złotych), a potem znów wróci temat zakupu całości za kolejne miliony. Po wojnie inwestowano dużo i wielokrotnie w ten obiekt, gdyby stał opuszczony - to dzisiaj byłaby to już totalna ruina. A teraz jeszcze pojawiają się roszczenia o bezumowne użytkowanie. A może trzeba było twardo oddać klucze, pensjonariuszy przenieść do innych placówek i niech się spadkobiercy nacieszą swoją własnością? 12:34, 05.01.2018
Fala13:26, 05.01.2018
Nie wiem jak dużo mieszkańców tego DPS pochodzi z powiatu gostyńskiego i czy prowadzenie tej placówki przynosi jakieś zyski, bo to na co się zgodził Powiat jest dla mnie niezrozumiałe. Oddałbym pałac i poprosił o zwrot kosztów jego utrzymania do czasu zawarcia umowy. A tak po 10 latach jak pisze w poprzednim komentarzu wracamy do punktu wyjścia. W ten DPS wpompowano sporo kasy jak pamiętam i to wszystko jest teraz własnością spadkobierców. Uważam, że podpisanie takiej umowy przez Powiat było niekorzystne i świadczy o tym, że urzędnicy nie potrafią negocjowac 13:26, 05.01.2018
do Marka i Fali13:45, 05.01.2018
A pomyśleliście o pracownikach, niepełnosprawnych i ich rodzinach? Powiat zawierając umowę właśnie o nich pomyślał a o pieniądze za nakłady zwrócił się do sądu i tam może dochodzić swoich praw. Czytajcie uważnie artykuł. 13:45, 05.01.2018
.........14:38, 05.01.2018
A jak powiat sprzedawał szkołę w Kosowie to pomyślał o uczniach ich rodzicach i, nauczycielach? 14:38, 05.01.2018
kajman15:30, 05.01.2018
Czy tego typu placówki kiedykolwiek przynosiły zyski? Pomyliło ci się pieczywo z dupczywem. 15:30, 05.01.2018
11115:42, 05.01.2018
Wczoraj na rynku widziałem Balcerzaka z moniek i Banika z głuszycy , jestem prawie pewien że to byli oni . 15:42, 05.01.2018
powiat pomyślał15:59, 05.01.2018
Uczniowie i nauczyciele z Kosowa trafili przecież do szkoly w Grabonogu, gdzie mają o wiele lepsze warunki więc nie wiem o co Ci chodzi. 15:59, 05.01.2018
niech pomyśli jeszcz17:33, 05.01.2018
W takim razie przenieść podopiecznych do innego dps. Nie będzie trzeba płacić milionów i nigdy nie stać się właścicielem. Taka umowa to żart. Zapłacić prawie 3mln zł za dzierżawę obiektu wartego podobną kwotę. Powiecie gostyński czemuś biedny... 17:33, 05.01.2018
go1 12:15, 06.01.2018
jak nie wiesz o co chodzi to Ci powiem o pieniądze 12:15, 06.01.2018
go13:42, 06.01.2018
Mowa o tym słynnym małżeństwie? 13:42, 06.01.2018
Jerzy21:22, 07.01.2018
10 lat dzierżawy to 3 mln zł . Za tą kwotę można byłoby wybudować nawy budynek wg własnych wymagań i byłby to majątek powiatu. A tak wydane 3 mln i dalej nic nie wiadomo. 21:22, 07.01.2018
modry18:47, 05.01.2018
1 0
Mimi wszystko sa to najdroższe miejsca pracy w Europie.Nawet za jednoroczną dzierżawę można dla tam zatrudnionych zorganizować inne miejsca pracy. 18:47, 05.01.2018
pomyśleliśmy! 15:28, 16.01.2018
0 0
Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie mówi o likwidacji, tylko o przeniesieniu w inne miejsce na SENSOWNYCH warunkach . Jakieś alternatywne propozycje chyba były? Za 10 lat będzie powtórka z rozrywki ale co tam, zapłaci już ktoś inny . 15:28, 16.01.2018