Wszystko było dopięte na ostatni guzik - były prezenty, pierniki, pojawili się pierwsi goście. Wtedy w świetlicy zabrakło...prądu. Organizatorzy nie chcieli rozczarować dzieci, które niecierpliwie oczekiwały Św. Mikołaja. Ostatecznie świąteczne spotkanie uratował sołtys wsi zapraszając wszystkich do swojego domu
2017-12-13 12:03:20