Ktoś zauważył dym i szybko wezwał pomoc. Na terenie złomowiska nie było już nikogo. Paliły się za to stare lodówki i pralki. Aby dostać się na teren firmy, strażacy musieli przecinać kłódkę. Reszta została szybko opanowana, dlatego straty są minimalne.
2015-10-03 14:57:25