Leki na raka skreślone z listy. Wyrok śmierci dla pacjentów?

- To spadło na nas jak grom z jasnego nieba, nikt nas wcześniej nie informował o takich zamiarach. Ta decyzja jest tak naprawdę wyrokiem śmierci dla tysięcy chorych – mówi nam Iga Rawicka przedstawicielka Fundacji EuropaColon Polska.

Ministerstwo Zdrowia właśnie opublikowało projekt obwieszczenia w sprawie wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych. Ma on zacząć obowiązywać od 1 lipca. - Jesteśmy bardzo zaniepokojeni wykreśleniem z wykazu dwóch leków onkologicznych - cetuksymabu i bewacyzumabu stosowanych w ramach programu lekowego dotyczącego leczenia przerzutowego raka jelita grubego w Polsce. To fatalna, a wręcz tragiczna informacja dla chorych – przekonuje Iga Rawicka z Fundacji EuropaColon Polska.

Chorzy bez alternatywnej terapii

Leki te są stosowane w tak zwanej pierwszej, drugiej i trzeciej linii leczenia u chorych nie kwalifikujących się do leczenia operacyjnego, czyli są głównymi medykamentami stosowanymi przy tym rodzaju raka. Z danych NFZ wynika, że tylko w ubiegłym w roku blisko 3 tysiące chorych zostało objętych procedurami z użyciem cetuksymabu i bewacyzumabu. Stanowi to 70 procent wszystkich pacjentów chorych na ten rodzaj nowotworu.

- Dla większości chorych aktualnie kontynuujących leczenie, nie ma innej alternatywy terapii biologicznej i w związku z tym będą zmuszeni przerwać leczenie umożliwiające kontrolę choroby i wydłużenie życia. Trudno nam sobie wyobrazić, że podczas, gdy w Polsce nie ma rekomendowanego leczenia raka jelita grubego w 3. i 4. linii, a prośby pacjentów o podjęcie działań zmierzających ku zmianie tej sytuacji są ignorowane, Ministerstwo Zdrowia decyduje się usunąć z listy leków refundowanych dwa leki, które wydłużają życie blisko 3 tysięcy osób - wyjaśnia Iga Rawicka.

- Przywrócenie powyższych leków na listę refundacyjną, jest kluczowe dla aktualnie leczonych osób, aby mogły kontynuować terapię oraz, aby przyszli pacjenci mogli z niej skorzystać. Mamy nadzieję, że to nieporozumienie zostanie szybko wyjaśnione i chorzy z rakiem jelita grubego będą mieli nadal dostęp do dotychczasowego leczenia - dodaje Błażej Rawicki, prezes Fundacji EuropaColon Polska.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to może chodzić o pieniądze

W Polsce odnotowujemy 19 tysięcy nowych zachorowań na raka jelita grubego rocznie. Umiera na niego około 12 tysięcy osób. Dolny Śląsk należy do regionów znajdujących się w niechlubnej krajowej czołówce jeżeli chodzi o zachorowalność na ten rodzaj nowotworu. Rocznie notuje się u nas ponad półtora tysiąca tego typu przypadków i liczba zachorowań rośnie z roku na rok. Rak jelita grubego jest rozpoznawalny zbyt późno, gdy jest już na zaawansowanym etapie choroby, a do tego brakuje refundacji leków w 3. i 4. linii. Miesięczny koszt kuracji cetuksymabem i bewacyzumabem sięga w przypadku jednego chorego 10 tysięcy złotych miesięcznie.

- Odebranie leczenia, które jest dostępne dopiero od dwóch lat, jest igraniem z życiem pacjentów onkologicznych, przy jednoczesnej deklaracji decydentów o priorytetowym traktowaniu onkologii – komentują przedstawiciele EuropaColon Polska.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że resort zdrowia próbował negocjować z producentami leków ich cenę oferując…tysiąc złotych za miesięczną terapię. Ostatecznie zdecydowano o skreśleniu ich z projektu listy leków refundowanych.

Czy jest szansa, że leki będą jednak nadal refundowane? Zapytaliśmy o to Ministerstwo Zdrowia.

- W projekcie obwieszczenia znajdują się leki, co do których Minister Zdrowia podjął rozstrzygnięcie do dnia wydania projektu. Prace nad obwieszczeniem prowadzone są także po publikacji projektu i jeżeli Minister podejmie pozytywne decyzje omawiane leki będą nadal refundowane dla pacjentów - odpowiedziała nam Sylwia Wądrzyk, dyrektor Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.

Do 1 lipca pozostało tylko kilka dni.