Zamknij

Paulina Wajnert. Nowa burmistrz Krobi? - wywiad z kandydatką

07:37, 16.10.2018 Materiał wyborczy finansowany przez KWW Gmina Krobia - Nasza Wspólna Sprawa Aktualizacja: 15:12, 17.10.2018

 

Od urodzenia mieszka w Krobi. Na co dzień pracuje jako nauczycielka w Starej Krobi i Sułkowicach. Jest też radną Rady Miejskiej obecnej kadencji, działa w komisji rewizyjnej oraz komisji oświaty i spraw społecznych. Ukończyła technikum rolnicze oraz studia m.in. z teologii, informatyki, administracji i zarządzania. Rozmawiamy z Pauliną Wajnert, kandydatką na burmistrza Krobi.

Gostyn24 - Skąd pomysł kandydowania na stanowisko burmistrza Krobi?

Paulina Wajnert - To była naprawdę trudna decyzja. Moja obecna praca sprawia mi wiele satysfakcji i pozwala się spełniać zawodowo. Bardzo ją cenię i w normalnej sytuacji nie myślałam o żadnych zmianach. Sytuacja w gminie, szczególnie ostatnie decyzje i kierunek, w jakim zmierza, spowodowały, że zdecydowałam się aktywnie działać dla naszego wspólnego dobra. Zwlekałam z ogłoszeniem startu w wyborach. Gdyby tylko pojawił się jakiś kandydat, który dawałby mi choć cień nadziei, że sprawy naszej gminy będą miały szanse być realizowane w pozytywnym kierunku, z pewnością bym nie wystartowała. Jest jednak inaczej i startuję, aby dać mieszkańcom szansę prawdziwego wyboru, nadzieję na lepsze jutro i gminę, która będzie pracowała dla dobra wszystkich jej mieszkańców.

Gostyn24 - Jakimi najważniejszymi sprawami, inwestycjami chce się pani zająć w pierwszej kolejności?

Paulina Wajnert - Plany inwestycyjne na najbliższe lata są moim zdaniem proste: inwestować w to, co najważniejsze, czyli w człowieka. Najpiękniejszy nawet gmach ze szkła i aluminium nic nam nie da, jeśli zapomnimy o mieszkańcach i ich potrzebach. Jeśli skupimy się na rankingach, statystykach czy statuetkach za skuteczne pozyskiwanie środków, a pieniądze te utopimy w nikomu niepotrzebny beton, nic nam to nie da długoterminowo. „Beton” wymagać będzie remontów, utrzymania, czyli kolejnych pieniędzy. Prawdziwa inwestycja to taka, która przynosi zysk. Zysk w formie lepszego poziomu życia mieszkańców, lepszej przyszłości, tego, że ludzie będą tu chcieli żyć, pracować, rozwijać się i inwestować.

Przykładowo obecna władza na miejscu boiska szkolnego chce wybudować tzw. centrum edukacji ekologicznej. W środku sztuczny las, ambona, możliwość podziwiania ściółki leśnej itp. Mają odbywać się tam pikniki, festyny tematyczne, plenery plastyczne i fotograficzne, wykłady, prelekcje, wernisaże. Wszystko brzmi pięknie. Tylko nikt nie zadał sobie pytania, czy takie są aktualnie najpilniejsze w gminie potrzeby? W zakresie edukacji brakuje dla dzieci miejsca w przedszkolu w Krobi. Szkoły likwidowano, a w szkole w Krobi z braku miejsca dzieci chodzą na zmiany, co jak wielokrotnie udowadniano, źle wpływa na ich rozwój. Brakuje miejsc, gdzie dzieci mogłyby ćwiczyć. Remedium obecnej władzy na te problemy jest: hala ze sztucznym lasem i miejscem na wernisaże! Dodatkowo postawiona w miejscu boiska szkolnego, a więc miejsca, gdzie dzieci mogłyby ćwiczyć na wychowaniu fizycznym. Naprawdę to nie jest żart. Tak to obmyślono i zaplanowano. Teraz próbuje się wmówić, jakie to perspektywiczne, nowoczesne przedsięwzięcie, którego będą w całym powiecie nam zazdrościć.

Wyobraźmy sobie gospodarstwo domowe. Co powiecie o rodzinie, gdzie dzieci obiad przy stole jedzą na zmiany, bo brakuje krzeseł. Ojciec jedzie do sklepu żeby problem rozwiązać i kupuje… bujany fotel z funkcją masażu. Dlaczego taki fotel? „Bo na ten była akurat promocja (na takie dawali dotację) – odpowiada – no i sąsiedzi takiego nie mają, będą nam zazdrościć”. Czy to dobry gospodarz? Czy nadal powinien zajmować się waszym domem?

Uważam, że taki budynek na obecnym etapie rozwoju naszej gminy jest zbędnym wydatkiem. Wernisaże, konferencje, prelekcje czy wystawy plastyczne z powodzeniem można organizować przecież np. w ośrodku kultury. Gdy ich ilość oraz zainteresowanie nimi mieszkańców przerośnie możliwości tego budynku, będzie można zacząć się zastanawiać, czy rozbudować kino, czy potrzebny będzie wspomniany wyżej obiekt. Póki co jednak z tego, co wiem, kino nie narzeka na nadmiar wernisaży. Oznacza to, że planowany budynek jest zbędny.

Gostyn24 - Na budowę budynku gmina otrzymała sporą dotację, czy to nie jest wystarczający powód, aby go wybudować?

Paulina Wajnert - Dochodzimy do sedna problemu. Obecnie ważniejsze jest uzyskać byle jaką dotację, żeby móc się nią chwalić, niż analizować rzeczywiste potrzeby i realizować tylko takie inwestycje, które są naprawdę przydatne. Koronnym przykładem niech będzie ostatni pomysł postawienia ławki za 70 tys zł. Jednej sztuki, ale za to ławki z melodyjką. Dofinansowanie sięga 80%, więc trzeba brać. Gmina dołoży kilkanaście tysięcy. W umysłach księgowych pojawił się przychód z dotacji ponad 50 tys. zł przy wydatku tylko kilkunastu. Tylko że bez żadnej dotacji za te pieniądze można postawić kilkanaście zwykłych ławek tam, gdzie są naprawdę potrzebne. Trzeba to zmienić i wprowadzić elementarną racjonalność przy podejmowaniu takich decyzji. Tego najbardziej brakuje.

Gostyn24 - Jak ocenia pani obecną współpracę gminy Krobia z powiatem?

Paulina Wajnert - Polityka aktualnych władz powiatu nie pasuje do słowa „współpraca”. Stosowany jest swoisty rodzaj szantażu wyglądający tak: „dawajcie kasę albo nic u was nie zrobimy”. Mam nadzieję, że po wyborach sytuacja w powiecie się uzdrowi. Deklaruję, że nawiążę współpracę z powiatem przy realizacji inwestycji drogowych, z tą jednak różnicą, że musi to być przeprowadzone na uczciwych warunkach. Musi być prawdziwe partnerstwo, które będzie korzystne dla wszystkich stron.

Gostyn24 - Czym wyróżnia się pani kandydatura?

Paulina Wajnert - Moim założeniem i miejscem, w którym w sposób fundamentalny różni się mój program od dotychczasowej praktyki stosowanej w większości samorządów, jest podejście do sprawowania władzy. Ja nie uważam, że wszystko wiem najlepiej, że moje wspaniałe i wizjonerskie pomysły są jedynymi słusznymi i to właśnie tylko one powinny być realizowane za wszelką cenę. Mieszkańcy naszej gminy, od pokoleń wychowani w duchu ciężkiej pracy, zaradności i gospodarności, nie potrzebują wodza i żadnej jałmużny. Wystarczy im po prostu nie przeszkadzać. Ułatwiać procedury, likwidować bariery. Razem możemy sprawić, że nasza gmina będzie dla nas najlepszym miejscem do życia.

Dziękujemy za wywiad i zapraszamy wszystkich na wybory już w niedzielę 21 października.

(Materiał wyborczy finansowany przez KWW Gmina Krobia - Nasza Wspólna Sprawa)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%