Zamknij

Skończyła się pobłażliwość dla odbierania polskich dzieci także za granicą

14:15, 09.02.2019 Jan Dziedziczak, poseł RP Aktualizacja: 14:19, 09.02.2019
Skomentuj

Ta sprawa zaczęła się w sylwestrową noc 2015/16 r. Polska rodzina mieszkała wówczas w Norwegii. Gdy matka wraz z córką o północy wyszły na zewnątrz oglądać fajerwerki, zostały zaczepione przez grupę agresywnej młodzieży. Zaniepokojona kobieta wezwała norweską Policję. Funkcjonariusze, spisując zeznania rodziny zauważyli na świątecznym stole otwartą butelkę szampana oraz butelkę wina. Na tej podstawie, zarzucając Polakom problem nadużywania alkoholu, wezwali urzędników norweskiego Urzędu ds. Dzieci (Barnevernet), którzy siłą, mimo protestów, odebrali małoletnią córkę rodzicom, nie uzasadniając swojej decyzji, nie informując także dokąd zostanie zabrana.

Rodzina natychmiast skontaktowała się ze Sławomirem Kowalskim, konsulem RP w Oslo. Po pewnym czasie udało się także nawiązać kontakt z pracownikami Barnevernet, którzy na początku konsekwentnie odmawiali rodzinie kontaktu z dzieckiem. Córka wróciła do rodziców dopiero 4 stycznia 2016 r. Siłowe odebranie jej rodzinie, brak kontaktu z rodzicami oraz praktyki urzędników Barnevernet (np. permanentny płacz dzieci przetrzymywanych w placówce, strach dzieci, wiązanie podczas spożywania posiłków i in.) wywołało u dziecka traumę.

Urzędnicy nie przedstawili żadnego dowodu uzasadniającego ingerencję w autonomię rodziny, a rodzice nie zostali pouczeni o przysługujących im prawach, ani o możliwości odwołania od decyzji Urzędu ds. Dzieci.

Tą historię na swojej stronie internetowej zamieścił Instytut kultury prawnej Ordo Iuris. Jest wstrząsająca tym bardziej, że rodzin takich jak ta jest w Norwegii znacznie więcej. Wiele z nich straciło dzieci, odebrane im przez ten Urząd. W opisanej sprawie trwa śledztwo. Polskiej rodzinie pomaga konsul Sławomir Kowalski. Jak się rozstrzygnie, czas pokaże.

W tym miejscu wspominam osobę Pana Sławomira Kowalskiego - Konsula RP w Oslo, który od lat walczył między innymi z niesprawiedliwością wobec obywateli polskich norweskiego systemu  polityki socjalnej. I zapewne to nie podobało się norweskim rządzącym, którzy przesłali do naszego MSZ-tu notę z wnioskiem o odwołanie naszego konsula. Znam pracę Pana  Konsula Sławomira Kowalskiego dobrze. Zawsze traktował ją jako służbę dla ludzi. Zostawał po godzinach w pracy, odwiedzał  Polaków, pracował też w weekendy. Jest wzorem konsula - prostu całkowicie oddany sprawie.
Jako wiceminister spraw zagranicznych odpowiedzialny za Polonię i sprawy konsularne pod koniec 2016 miałem zaszczyt wręczyć mu tytuł konsula roku. To wydarzenie symbolicznie pokazało priorytety naszej polityki polonijnej – m.in. wsparcie  autonomii polskich rodzin i troska o sprawy młodych Polaków poprzez zapobieganie odbierania dzieci polskim rodzicom i skierowania ich do zagranicznych rodzin zastępczych - często bez możliwości kontaktu z językiem polskim, naszymi tradycjami, kultura oraz systemem wartości (bywały przypadki że małe dziecko trafiało do „rodziny zastępczej" składającej się z dwóch pań czy panów(!)

Moja osobista teza jest taka: w Norwegii bardzo mało dzieci rodzi się w rodzinach norweskich, przybywa wielu imigrantów z poza Europy i naszej cywilizacji co zagraża obliczy tego krajuz za kilkadziesiąt lat. A zatem perspektywa szybkiej asymilacji polskiego dziecka jest dla Norwegii bardzo atrakcyjna. Stąd to odcięcie dziecka od języka polskiego, kultury i rodziny. Norwegom bardzo zależy, żeby zrobić z tych dzieci Norwegów.
Pamiętajmy: Kwintesencją wolności jest wolność rodziny. To w krajach wolności mówi się: „My home is my castle". Wolałbym, żeby urzędnicy nie wtrącali się do rodziny. 

Przeanalizowałem, że w ostatnich 20-30 latach tylko dwa kraje wydalały polskich konsulów: Rosja i Białoruś. Jeżeli Norwegia chce się wpisywać w to towarzystwo i chce być wymieniana jednym tchem choćby na zgromadzeniach Rady Europy, to proszę bardzo. Natomiast niezmiennie priorytetem naszego rządu jest walka o prawa Polaków za granicą. Nie będziemy przymykać na to oczu. Skończyła się pobłażliwość dla odbierania polskich dzieci w innych krajach.
 

(Jan Dziedziczak, poseł RP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

RatajRataj

11 6

Panie Dziczak,nie możesz zrozumieć,że nie czytamy tego co napiszesz?Tekst ten jest także w innych portalach.Wiemy dlaczego to robisz, chcesz do Europarlamentu znowu.Płaca tam lepiej jak u nas. Pozdr. 22:33, 09.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Do spiochaDo spiocha

11 3

Zajmij się własnym podwórkiem!!!
Podróżnik śpioch co jeszcze?
Znasz kawał o wężu?
Sssss
Sssss
Ss....laj.
Ps dzięki że nasze dzieci przez takich jak Ty i inni z pis będą mieć zajecia na dwie zmiany tego nawet za komuny nie było!!!
Więc wiesz gdzie twoje miejsce sssss....laj!!!! 01:42, 10.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PawlakPawlak

10 3

Polskie patusy w Norwegii jak u Magicala ta policja dobrze zrobila ze spisala patole co z norweskiego socjalu zyja nieroboby!!! 05:22, 10.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Smutek Smutek

8 1

Już niedlugo ten uśmiech spadnie 21:45, 10.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RodzicRodzic

3 2

Ten konsul robił dobrą robotę. Powinien dostać medal 22:49, 10.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obywatelobywatel

3 3

Pawlak jedź z dziećmi do Norwegii.... 22:51, 10.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

fak jufak ju

3 1

chciałes czaple wystrzelać ? durna łysa pało ? 23:21, 10.02.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

ewaewa

1 0

Żurawie 11:37, 11.02.2019


czaplaczapla

0 0

Napewno mysliwi by rozróżniali przy odstrzale 15:48, 11.02.2019


podatNICKpodatNICK

5 0

Do Norwegii, tak samo jak do Holandii czy Belgii wyjeżdża spora część patologii. Nie potrafią się dostosować do norm cywilizowanego świata, do tamtejszych reguł (które nie zawsze są w porządku, ale to osobna kwestia) i dziwią się, że mają później kłopoty. Nie znają języka, podstaw lokalnej kultury i obyczajów więc są traktowani jak obcy i zło konieczne. Jesienią byłem turystycznie w Oslo. Ciepły, jesienny weekend. Na ulicach jeszcze sporo ludzi. Najgłośniejszą i najgorzej zachowującą się nacją byli niestety Polacy :( oczywiście co drugi bluza PW44, Wyklęci, etc. a w łapsku najtańsze piwo ... nawet nie wiecie jaki to dla mnie smutny obrazek :( Pierwszy raz w życiu było mi wstyd za rodaków :/ 08:19, 11.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pola pola

2 1

cały czas brakuje nam kultury i obycia , pger-y swoje zrobiły 20:53, 11.02.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GosiaGosia

1 0

W pełni popieram podatNICKa często bywam za granicą i to co wyprawiają Polacy przynosi wstyd nam wszystkim. Słownictwo typu " ku..a, ch.. i inne z ust nie tylko chłopaków i ale i dziewczyn powoduje że udaję że nie jestem Polką. Na wakacjach piją do oporu bo za darmo, drą się wieczorami śpiewając disco polo albo pieśni patriotyczne. Wstyd i żenada,!!! Pan Dziedziczak myśli że Gostyń zagłosuje za PiS email. Robią że społeczeństwa idiotów, dając ochłapy a sami biorą miliony bo im się należy ?? 17:22, 02.03.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%