Już w najbliższą sobotę rusza kolejna edycja legendarnego rajdu Złombol, czyli wyjątkowej imprezy, która od blisko 20 lat łączy szaloną podróż starymi samochodami z pomocą dzieciom z domów dziecka. W tym roku w gronie uczestników znalazł się Patryk Krasiński z Gogolewa w gminie Krobia, który niemal w ostatniej chwili podjął decyzję o udziale w wyprawie swojego życia.
Patryk Krasiński niemal na ostatnia chwilę dołączył do drużyny swojego kuzyna i wspólnie z dwójką jego przyjaciół postanowił wyruszyć Polonezem aż do Turcji!
- Zadzwonił kuzyn i mówi - "Patryk, mamy wolne miejsce. Jedziesz?" - opowiada Patryk Krasiński. - Nawet się długo nie zastanawiałem. Powiedziałem, że biorę wolne i jadę!
Drużyna, do której dołączył mieszkaniec powiatu gostyńskiego, składa się z trójki przyjaciół - Mikołaja, Macieja i Agnieszki, którzy postanowili kupić Poloneza Caro Plus z 1997 roku i pokonać nim ponad 3000 kilometrów do tureckiego miasta Giresun.
- Samochód ma swoje lata i swoje humory, ale ma też duszę. Mówimy, że ten Polonez widział więcej niż niejeden SUV, bo ma za sobą wyprawy aż do Norwegii! Tureckie bezdroża to dla niego nowość, ale wierzymy, że da radę - podkreśla Patryk.
Reklama
Celem Złombola nie jest jednak samo dotarcie do mety, ale zbiórka pieniędzy na wsparcie domów dziecka. Uczestnicy muszą zebrać minimum 2500 złotych, aby dostać numer startowy i wyruszyć w trasę. Drużyna Patryka w zaledwie kilka dni przekroczyła ten próg, a jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia.
- Ludzie są niesamowici. W kilka dni wpłacili ponad 5000 złotych. Wszystko idzie na pomoc dzieciakom. My tylko jedziemy, łapiemy awarie i przygody - opowiada Patryk.
Podróż potrwa kilka dni. Załoga Poloneza planuje spać pod namiotami, na campingach, albo po prostu tam, gdzie akurat będą musieli się zatrzymać.
- Trochę się boję tych upałów w Turcji, bo mówią, że teraz jest tam ponad 40 stopni, a w Polonezie nie ma klimatyzacji - śmieje się Patryk. - Ale przecież o to chodzi, żeby to było przygodą. To nie ma być luksusowy wyjazd, tylko wspólna wyprawa i przy okazji coś dobrego dla innych - kontynuuje - mieszkaniec gminy Krobia i dodaje. - Każdy ma ograniczony bagaż. Bierzemy to co najbardziej potrzebne i części do auta.
Trasa będzie wiodła przez Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię aż do Turcji. W drodze powrotnej ekipa planuje zwiedzić jeszcze inne kraje i spontanicznie decydować o postoju.
- Na pewno będziemy jechać trochę na wariata. Jest mapa, są plany, ale wiemy, że i tak wszystko wyjdzie w praniu. Bierzemy śpiwory, namioty, trochę części zapasowych i nadzieję, że Polonez da radę. No i sporo entuzjazmu - podkreśla mieszkaniec Gogolewa.
Pojazd ekipy ma na baku LPG i swoje kaprysy, bo potrafi czasem dymić, czasem kapać olejem, ale uczestnicy wierzą, że dojedzie do celu. Każdy darczyńca, który wpłaci minimum 10 złotych, może zostawić swój podpis na karoserii samochodu.
- Cieszy mnie, że mogę być częścią takiej inicjatywy. Gdy dowiedziałem się, że wszystko, co zbierzemy, trafi do dzieci z domów dziecka, to nie miałem wątpliwości, że warto. Sam tez wpłaciłem pieniądze - mówi Patryk Krasiński.
Ekipa planuje codziennie relacjonować swoją podróż i dzielić się zdjęciami oraz historiami z trasy.
- Będziemy robić zdjęcia i jeśli tylko będziemy mieli zasięg dawać znać, czy Polonez jeszcze jedzie - żartuje Patryk Krasiński.
Organizatorzy Złombola szacują, że w tegorocznej edycji wystartuje kilkaset załóg z całej Europy. Start w sobotę ze stadionu w Chorzowie.
- My wyjeżdżamy już jutro. Mam nadzieję, że wrócimy cało i zdrowo, z głowami pełnymi wspomnień i poczuciem, że zrobiliśmy coś dobrego - mówi na koniec Patryk.
My gratulujemy odwagi i życzymy szerokiej drogi. A poniżej linki do zbiórki. Całość trafi na rzecz podopiecznych z domów dziecka.
-TUTAJ-
Foto: arch. prywatne
[ZT]79042[/ZT]
[ZT]79520[/ZT]
[ZT]79752[/ZT]
[ALERT]1751535458305[/ALERT]
Merci20:56, 03.07.2025
Gratulacje i szerokiej drogi dla załogi .
Trzymam kciuki i bezpiecznego powrotu do domu.
marynia12:24, 05.07.2025
a zielony ład iślad węglowy to ja di kaprio swoim odrzutowcem na wesele bezosa ale jaja
Polonez 1.5 lpg oczy03:05, 08.07.2025
Poldek da rade, byle kowal naprawi a zepsuć się nie ma zabardzo co, prosta konstrukcja, ja swoim w jeden dzień zrobilem 1200 km jechał jak po szynach i był wygodny, miał coś w sobie, pzdr.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Polityczny wiatr zmienia kierunek w powiecie?
Marcinkowski solista z rozdmuchanym ego i kompleksami jak Himalaje rozwalił najpierw domy pomocy. Zaczął od Pana Polowczyka potem je reformował. Teraz zniszczył ginekologię i porodówkę co będzie następne ? .Tak mały człowiek że nawet nie widzi w sobie odrobiny winy.
mieszkaniec
06:43, 2025-07-20
Spektakularny awans! Po zaledwie ośmiu miesiącach...
Radca prawny odszedł .... Nie dziwne.
Ulala
02:12, 2025-07-20
Masz wyobraźnię? Tam zanurzysz się w świecie fantastyki
Hejterzy niech wsadzą sobie racę w D*pę i niech zaczną mówić swoim naturalnym głosem
Anon
00:41, 2025-07-20
Zaczęło się od przychodni, trafiło na biurko wójta...
Szkoda aby pisma bo w Pępowie tak nie ma żadnych dobrych lekarzy.a wójt tak nic nie załatwi nic bo wójt tylko myśli o wsi Pępowo
Gol
23:51, 2025-07-19