Gostyński szpital, to temat rzeka...Nieraz pisaliśmy o jego finansowych i kadrowych problemach, ale dziś sprawy zaczęły wymykać się spod kon

Coś niedobrego dzieje się w SPZOZ? To pytanie zadaje nam wielu mieszkańców.  Powód? Na stronie internetowej szpitala pojawiło się nazwisko kolejnego w ostatnim czasie lekarza pełniącego obowiązki zastępcy dyrektora, choć jeszcze w listopadzie funkcję tę pełniła zupełnie inna osoba. Dowiadujemy się też, że lekarze z oddziału chirurgii dziecięcej rezygnują z pracy, a Powiatowy Sztab Zarządzania Kryzysowego wysyła komunikaty o szansie na powrót oddziału chirurgii dziecięcej, którego losem zaniepokojony jest wielkopolski konsultant ds. chirurgii dziecięcej - prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski. Pismo do ministra zdrowia kieruje też jeden z parlamentarzystów. Czy aby nie trochę za dużo jak na jeden szpital? Czy rzeczywiście znamy całą prawdę

Gostyński szpital, to temat rzeka...Nieraz pisaliśmy o jego finansowych i kadrowych problemach, ale ale dziś sprawy jakby zaczęły wymykać sie spod kontroli. W ostatnim czasie ważnym tematem stała się kwestia zawieszenia działalności oddziału chirurgii dziecięcej. Oficjalny powód? Konieczność zwiększenia ilości łóżek covidowych w SPZOZ po decyzji wojewody i zapewnienia dostępu do szpitalnych gazów dla zakażonych koronawirusem. Nieoficjalnie mówi się o zbyt pochopnej decyzji, z którą dziś jest problem.

Rzeczywiście decyzja o zwieszeni oddziału chirurgii dziecięcej w Gostyniu  wywołała ogromne oburzenie wśród mieszkańców powiatu. Podobnie jak forma w jakiej się to odbyło. O temacie długo dyskutowano podczas  sesji Rady Powiatu Gostyńskiego. Starosta gostyński miał nawet wystosować pismo do wojewody, w którym przekonywał, że zawieszony oddział ma znaczenie ponadlokalne. Z kolei Radni Forum Demokratycznego utworzyli na Facebooku wydarzenie pn. "Nie dla zawieszenia oddziału chirurgii dziecięcej w szpitalu w Gostyniu" i domagali się wyjaśnień.

Czy to początek końca?
Jeszcze wczoraj (wtorek 1 grudnia) można było przyjąć, że apele i podjęte działania przyniosły jakiś skutek. Powiatowy Sztab Zarządzania Kryzysowego poinformował, że możliwy jest nawet powrót chirurgii dziecięcej". - 30 listopada SPZOZ w Gostyniu otrzymał decyzję, zgodnie z którą liczba "łóżek covidowych” zostanie zmniejszona (z 57 do 30). Szpital zobowiązany został również do zabezpieczenia trzech łóżek dla pacjentów wymagających intensywnej terapii. Dzięki decyzji Wojewody Wielkopolskiego możliwe będzie wygospodarowanie przestrzeni i przywrócenie świadczeń z zakresu chirurgii dziecięcej. SPZOZ podjął już działania w tej sprawie - czytamy w przesłanym komunikacie.

Tymczasem dziś udało nam się ustalić, że w poniedziałek 30 listopada lekarze oddziału chirurgii dziecięcej SPZOZ w Gostyniu złożyli wypowiedzenia z pracy.  Próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie z dyrektor szpitala Justyną Jaskulską, by o tym porozmawiać, niestety nie odebrała od nas telefonu.

Chwilę czasu na rozmowę z Gostyn24 znalazł za to prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski - kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii, Traumatologii i Urologii Dziecięcej w Poznaniu oraz Wielkopolski Konsultant ds. Chirurgii Dziecięcej, który jak się okazało, żywo interesuje się gostyńskim odziałem. Jego zdaniem utrata chirurgii dziecięcej byłoby niepowetowaną stratą  - Ośrodek w Gostyniu, jest po pierwsze ośrodkiem nowo wyremontowanym, ma bardzo dobre warunki socjalne, nowoczesną salę operacyjną. Co najważniejsze bardzo dobrze wykształcony zespół chirurgów dziecięcych, również z mojej kliniki - którzy jeżdżąc tam i dyżurując kształcą lekarzy pracujących na miejscu oraz zespół pielęgniarek mających podejście do małych pacjentów - mówi prof. Przemysław Mańkowski, który mimo iż jest konsultantem wojewódzkim dopiero od osób trzecich dowiedział się o zawieszeniu funkcjonowania gostyńskiego oddziału.

- Szkoda byłoby, gdyby ten ośrodek z różnych przyczyn przestał istnieć. Zawsze się obawiam, że zawieszenie, tymczasowe zamknięcie czegoś może skutkować tym, że powrót może być bardzo trudny, a często niemożliwy. Część osób znajdzie sobie pracę, gdzie indziej. Każdy ma rodzinę, którą musi utrzymać...To nie jest tak łatwo, że ktoś sobie coś zamknie i za chwilę, za miesiąc, czy pół roku otworzy. Są ośrodki w Wielkopolsce, które borykają się z brakiem personelu...- kontynuował nasz rozmówca dodając, że gostyńska chirurgia dziecięca, blisko 60 lat temu była pierwszym takim ośrodkiem, który powstał poza Poznaniem. Oddział jest jednym z siedmiu działających w Wielkopolsce, obok dwóch oddziałów w Poznaniu, Koninie, Pile, Ostrowie Wlkp. i Kaliszu. - To według mnie taka perełka zajmująca się podstawową chirurgią dziecięcą. To ośrodek ważny dla całego regionu - takie szerszego, bo obejmuje opieką pacjentów dawnego województwa leszczyńskiego. (...) Dzisiaj zdarzyło się, że konsultowałem w mojej klinice pacjentów z Leszna, a mogli być oni przecież leczeni w Gostyniu - mówił prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski, który nieraz na gostyńskim oddziale miał okazję przebywać.

Nasz rozmówca odniósł się również do decyzji o wskazaniu dodatkowych łóżek covidowych na oddziale chirurgii dziecięcej a nie na oddziale wewnętrznym. - Myślę, że bliżej jest interniście do pacjentów zakażonych covidem - bo są to przecież głównie osoby dorosłe, starsze - niż chirurgom dziecięcym, oni mają operować. Inaczej też leczy się dziecko, a inaczej dorosłego - skomentował prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski.

W sprawie zawieszenia oddziału chirurgii dziecięcej w Gostyniu interpelację poselską do Ministra Zdrowia złożył też poseł Grzegorz Rusiecki (Koalicja Obywatelska). - Można odnieść wrażenie, że pandemia COVID-19 w Polsce powoduje niejednokrotnie, że zapomina się o tym, że w naszym kraju są także pacjenci chorujący na inne choroby i wymagający opieki czy hospitalizacji. Oddział chirurgii dziecięcej w Gostyniu cieszył się bardzo dobrą opinią w całym województwie wielkopolskim. Niósł pomoc najmłodszym mieszkańcom regionu leszczyńskiego, a tak nagle podjęta decyzja o zawieszeniu jego funkcjonowania powoduje, że dzieci, które często potrzebują pilnej pomocy lekarskiej, kierowane są na leczenie do odległych o kilkadziesiąt kilometrów placówek w Poznaniu, Ostrowie Wielkopolskim czy Wrocławiu. Taka sytuacja może w istotny sposób wpływać na bezpieczeństwo, zdrowie i życie małych pacjentów. - pisze w interpelacji poseł Rusiecki i kieruje do ministra 12 pytań. O odpowiedziach będziemy informować.

Długo jednak nie pociągnął...
Na problemy oddziału chirurgii dziecięcej nakładają się inne, które wpływają na jego wiarygodność i wizerunek.  Kilka dni temu informowaliśmy o nowym lekarzu pełniącym obowiązki zastępcy dyrektora ds. medycznych SPZOZ w Gostyniu. To jak się okazuje informacja...nieaktualna. Doktor Mariusz Sroczyński - chirurg dziecięcy, nie pełni już tej funkcji. Na stronie gostyńskiego szpitala widnieje zupełnie inna osoba - lek. neurolog Stefania Ellmann-Vitali. Z naszych informacji wynika, że pani doktor ma ogromne doświadczenie, nabyte w ciągu 76 lat życia, dlatego życzymy powodzenia w pracy. 

Patrząc na to co dzieje się wokół szpitala można odnieś wrażenie, że panuje tam chaos nie tylko informacyjny, ale też organizacyjny. To z kolei nie daje nam jako mieszkańcom pewności czy wszystko co oficjalnie słyszymy jest prawdą, że możemy liczyć na pomoc jeśli będziemy takiej potrzebować. Może organ założycielski powinien bardziej przyjrzeć się temu co wyprawia się w gostyńskim szpitalu? Jeśli pracownicy zaczynają prosić o pomoc media, to może oznaczać tylko jedno - mają już tego po dziurki w nosie.

O dalszych losach oddziału chirurgii dziecięcej będziemy jeszcze informować.