Wdrapał się na drzewo i zejść nie potrafił. Na szczęście ktoś go zauważył i wezwał pomoc. Przyjechali strażacy i zdjęli go z drzewa. Ten z wdzięczności dał się im nawet pogłaskać.
Nie od dziś wiadomo, że na strażaków zawsze można liczyć. Interweniują nie tylko podczas pożarów, wypadków, klęsk żywiołowych, ale też pomagają w bardzo nietypowych sytuacjach, a taka miała miejsce wczoraj w Głuchowie w gminie Pogorzela około godz. 12:30.
Strażaków z OSP Pogorzela wezwano, by zdjęli z drzewa...kota. - Zwierzak utknął na wysokości około 4-5 metrów i nie był w stanie zejść - usłyszeliśmy od dyżurnego operacyjnego KP PSP Gostyń. Po kilkunastu minutach strażacy dojechali na miejsce i pomogli zwierzęciu. Z wdzięczności kociak, jak widać zdjęciu, kociak dał się im nawet pogłaskać.
[ALERT]1606040387724[/ALERT]
Xxx11:44, 22.11.2020
Jaki ładny kłetek chyba rasowy a pytali go dlaczego wszedł na drzewo, bo chore zwierzęta wchodzą na drzewa. 11:44, 22.11.2020
Łotkot12:03, 22.11.2020
Liczycie na dyplom od yaroslawa, czy to już w ramach 5 dla zwierząt. To jakby ratować rybę przed utonieciem. 12:03, 22.11.2020
xxx17:30, 22.11.2020
czeba było odstszelić 17:30, 22.11.2020
Polonista14:22, 23.11.2020
Wróć do podstawówki . Ortografia się kłania. 14:22, 23.11.2020
Enter15:32, 22.11.2020
5 3
Kot sam zejdzie,wzywanie strażaków do takich akcji to nadużycie. Są bardziej potrzebni,gdy trzeba ratować ludzkie mienie i życie 15:32, 22.11.2020