W środku nocy, podczas ulewy na drodze wojewódzkiej 434 samochód osobowy dachował w polu. Autem jechał tylko kierowca, który nagle stracił panowanie nad pojazdem. Niewykluczone, że wpadł w poślizg. Wezwano karetkę, ale ostatecznie kierowca pozostał na miejscu zdarzenia.
Do zdarzenia doszło dziś po godz. 2. w nocy. Samochód marki Volvo V50 na prostym odcinku drogi wypadł z trasy. Jak ustalili policjanci nie dostosował się do panujących na drodze warunków. Padał deszcz i było ślisko. - Kierowca nie dostosował prędkości do warunków ruchu w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu, a następnie dachował - mówi asp. Jakub Tomczak z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Gostyniu. Za kierownicą siedział 36-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Jechał sam. Wezwano karetkę pogotowia, ale po przebadaniu kierowca ostatecznie pozostał na miejscu zdarzenia. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem i punktami karnymi.
Foto: OSP JOT Krobia
[ALERT]1567412277617[/ALERT]
Bolo10:45, 02.09.2019
I znowu BMW 10:45, 02.09.2019
nick11:14, 02.09.2019
Droga Pani redaktor w którym miejscu drogi wojewódzkiej 434 to się wydarzyło?? Domniemywać można, że okolice Krobi, skoro foto OSP JOT Krobia?? 11:14, 02.09.2019
Edek13:53, 02.09.2019
Za kuczynką w kierunku rawicza rano auto leżało na polu 13:53, 02.09.2019
Tom11:19, 02.09.2019
7 3
Boluś idź ty do łoczologa !! /albo "naum" się czytać/ 11:19, 02.09.2019
Jerzy22:04, 04.09.2019
0 0
Boluś jaki Ty jesteś płaski. Czy tylko BMW znajdują się na drogach? Spójrz obiektywnie i na drugi raz jak coś napiszesz to zastanów się czy masz o czym pisać. 22:04, 04.09.2019