Jęki i głośne piski postawiły na równe nogi mieszkańców domu jednorodzinnego w Poniecu. Gdy właściciel wyszedł na zewnątrz w dojrzał zwierzę, które najwyraźniej zaklinowało się w ogrodzeniu. Na pomoc wezwał strażaków, a ci weterynarza, bo jak się później okazało tchórz pospolity to nie wcale taki tchórz...
Do nietypowej akcji wezwano w niedzielę późnym wieczorem strażaków z OSP Poniec. - W ogrodzeniu posesji przy ul. Janiszewskiej w Poniecu zaklinowało się zwierzę (tchórz pospolity), które piszczało i jęczało. Właściciel usłyszał hałas, wyszedł sprawdzić co się stało i wezwał na pomoc straż pożarną - mówił kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy KP PSP w Gostyniu.
Tchórz wcale taki tchórzliwy nie był. W międzyczasie uwolnił się i wtargnął na posesję. Strażakom udało się go złapać zarzucając kosz. W pojazdach strażackich nie ma możliwości przewożenia zwierząt, dlatego na miejsce wezwano lekarza weterynarii, który po zbadaniu tchórza wypuścił go na wolność.
QPA12:12, 23.07.2019
2 6
NASTĘPNA RELACJA Z ŁAPANIA MUCH PLUJEK.... 12:12, 23.07.2019
;)23:56, 23.07.2019
3 0
Tchórz wtargnął na posesję ... ?????O matko, co za język?! 23:56, 23.07.2019
Mieszkaniec00:30, 24.07.2019
3 0
I dlatego trzeba było wyć syrena i pobudzić dzieci?!?! 00:30, 24.07.2019