Najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej było powodem pożaru obory w Pępowie. Straty szacowane są na kilka tysięcy złotych i pewnie byłyby znacznie wyższe, gdyby nie szybka reakcja właściciela. Jeszcze przed przyjazdem strażaków zdołał wyciągnął płonące baloty z budynku.
Strażacy z JRG Gostyń oraz OSP z gminy Poniec po godz. 15. zostali skierowani do pożaru budynku gospodarskiego przy ul. Powstańców Wlkp. w Pępowie, w którym znajdowały się zwierzęta hodowlane, a konkretnie krowy. Kiedy zastępy dotarły na miejsce okazało się, że ani ludziom, ani zwierzętom nic się nie stało. Wszystko dzięki właścicielowi, który w porę zauważył zagrożenie. - Przed przyjazdem straży właściciel rozpoczął akcję gaśniczą, wyciągnął palącą się słomę na zewnątrz. Nasze działania polegały na dogaszeniu i sprawdzeniu czy ogień się nie rozprzestrzenił - mówił asp. sztab. Marek Maśliński, dowódca KP PSP Gostyń.
Na wszelki wypadek strażacy rozebrali część dachu, by za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzić czy ogień gdzieś nie pozostał..Straty właściciel oszacował wstępnie na około 8 tys. złotych. Według wstępnych ustaleń przyczyna pojawienia się ognia mogło być zwarcie instalacji elektrycznej.
Ja 19:25, 09.04.2019
Z gminy Pepowo :) 19:25, 09.04.2019
ssssxs19:47, 09.04.2019
Mogło jechać OSP Pępowo albo OSP Babkowice mają bliżej. 19:47, 09.04.2019
Paweł 09:38, 10.04.2019
Jak Pani dziennikarz się tak spieszyła na akcje zobaczyć co się dzieje to mogła chociaż poprawnie napisać artykuł kto był na akcji. Były zastępy z Babkowic, Pępowa i Gostynia 09:38, 10.04.2019
Doink66521:23, 09.04.2019
2 0
Bo to jechało OSP Pępowo i OSP babkowice nawet na zdjęciu są dwa wozy strażackie z babkowic podnieca tam nie było. Wiem bo jechałem w jedni zastępcę z Babkowic 21:23, 09.04.2019
Doink665 21:25, 09.04.2019
0 0
Babkowic *
Zastępie* 21:25, 09.04.2019