Za to właśnie lubimy strażaków, że w każdej sytuacji można na nich liczyć. Dziś wczesnym rankiem ich pomoc również się przydała. Tym razem ochotnicy z OSP Krobia, wyciągnęli psa, który wpadł do studzienki.
Zdarzenie miało miejsce tuż przed godziną 8 rano. Dyżurny KP PSP w Gostyniu odebrał telefon od starszej pani, której owczarek zniknął podczas spaceru. Kobieta wołała go przez dłuższy czas, ale ten nie reagował... W końcu zdecydowała się zadzwonić po pomoc, gdyż jako osoba niepełnosprawna, mająca problem ze wzrokiem i słuchem nie była w stanie sama go zlokalizować. – Starsza kobieta, której pies uciekł wołała go, ale jest osobą niepełnosprawną, niedowidzącą i niedosłyszącą, dlatego mogła go nie usłyszeć – mówi dyżurny KP PSP w Gostyniu
Z pomocą przyszli strażacy z OSP Krobia, którzy szybko odnaleźli czworonoga. Okazało się , że wpadł do studzienki ściekowej mającej głębokość około 1 metra głębokości. Nic mu się nie stało.
Jest takie powiedzenie. Umiesz liczyć... licz na siebie. W przypadku strażaków nie sprawdza się, bo na nich można liczyć w każdej sytuacji
borys09:52, 12.12.2018
3 3
zastanawiam sie,czy w takim przypadku potrzebne bylo wlaczanie syren na ratuszu i jazda strazakow na sygnałach.Moim zdaniem to ogromna przesada. 09:52, 12.12.2018
Ja11:09, 13.12.2018
3 0
Takie studzienki powinny być zabezpieczone obojętnie gdzie się znajdują ! 11:09, 13.12.2018
Gaja17:41, 14.12.2018
1 0
Brawo Panowie) 17:41, 14.12.2018