Niebezpiecznie rozpoczął się poranek na drogach powiatu gostyńskiego. W Lipiu bus zderzył się z samochodem osobowym. Wszystko wskazuje na to, że zawinił kierowca osobówki, który nie zatrzymał się, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. Mężczyzna po zderzeniu miał powiedzieć, że nie zauważył busa przez zaparowane szyby.
Do zdarzenia doszło kilka minut przed godz. 6 na skrzyżowaniu w miejscowości Lipie. Z naszych informacji wynika, że opel astra wyjeżdżał z drogi podporządkowanej, a bus poruszał się drogą główną ze Strzelec Wielkich w kierunku Szelejewa Drugiego. - W ogóle się nie zatrzymał. Zacząłem hamować, ale to nic nie dało. Samochód zniszczony. Kierowca opla twierdził, że miał zaparowane szyby i mnie nie widział - mówił kierowca fata. Obaj kierowcy opuścili auta jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych. Kierującego oplem przewieziono do szpitala. Ustaleniem przyczyn i okoliczności zdarzenia zajęli się policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Gostyniu.
PPP09:06, 06.09.2018
2 2
Nic nie widział a mimo to włączył się do ruchu? Świetnie 09:06, 06.09.2018
xxx12:27, 06.09.2018
0 0
Trzymaj się Piotrek !!! 12:27, 06.09.2018
tomek08:53, 07.09.2018
0 0
No i się zaczęło. Przyszła jesień i dla wielu zaparowane szyby to wielki problem nie do przeskoczenia. Dramat :/ 08:53, 07.09.2018