To wyjątkowo pechowe drzewo, rosnące tuż za płotem gostyńskiej Fary. Trudno zliczyć, ile razy gostyńscy strażacy gasili jego wnętrze. Wszystko przez nieodpowiedzialnych ludzi, którzy wrzucają do środka śmeci. Tym razem mógł to być niedopałek papierosa, który spowodował pożar.
Około godz. 14:30 gostyńscy strażacy otrzymali informacje o pożarze na terenie znajdującym się za gostyńską Farą. Po dojeździe okazało się, że pali się drzewo. - Na miejscu zastaliśmy wikarego, który gasił ogień wiadrami i konewką. Było spore zadymienie. Po wycięciu w drzewie otworu udało nam się dogasić płonące śmieci. - mówi asp. sztab. Marek Maśliński, dowódca akcji z KP PSP Gostyń. - Widać, że odpady są tu wrzucane regularnie. Tym razem mógł to być niedopałek papierosa. Już czas pomyśleć o wycince tego drzewa. W środku jest puste i może zagrażać bezpieczeństwu podczas wichur. - dodaje.
qd21:50, 15.08.2018
bez rękawic i z podniesiona przyłbica-bhp się kłania 21:50, 15.08.2018
wyjaśnienie21:56, 15.08.2018
Przecież to foto jest z innej bajki:((((( 21:56, 15.08.2018
Skorek07:01, 17.08.2018
Palacze papierosów to szkodniki i syfiarze. Jak jedzie samochodem to wyrzuca peta przez okno. Zanim coś się zapali będzie juz parę kilometrów dalej. Odmóżdżenie i prostactwo. 07:01, 17.08.2018
Nikt22:47, 17.08.2018
No, to jest temat na prowincji, po prostu dech zapiera. Wow. 22:47, 17.08.2018
ktoś08:21, 18.08.2018
Powiedział miastowy z Piosków, który 4 x dziennie włazi na g24 żeby sie dowartościować 08:21, 18.08.2018
z bajki07:07, 16.08.2018
0 1
Ty też jesteś z innej bajki :) 07:07, 16.08.2018