Gdy zastępy strażaków dojechały na miejsce, nic niepokojącego się nie działo. Ani ognia, ani dymu nie było...

Strachu najedli się mieszkańcy domu jednorodzinnego. Dym i iskry zaczęły się wydobywać z instalacji elektrycznej budynku. Z obawy, że może dojść do pożaru, poprosili o pomoc strażaków. Ognia nie było, więc do akcji wkroczyli pracownicy pogotowia energetycznego.

Około godz. 10. dyżurny gostyńskiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej otrzymał telefon od zaniepokojonych mieszkańców domu jednorodzinnego w Maciejewie w gminie Poniec. - Dostaliśmy zgłoszenie o zwarciu i wydobywaniu się dymu z instalacji elektrycznej w domu - mówił asp. sztab. Przemysław Janicki, dowódca KP PSP Gostyń. Gdy strażacy dojechali na miejsce, nic niepokojącego się nie działo. Ani ognia, ani dymu nie było. O sytuacji poinformowali pogotowie energetyczne. - Iskry miały wydobywać się z zabezpieczenia przedlicznikowego prądu. Iskrzyło, pojawił się dym i mieszkańcy wystraszyli się. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i przekazaniu go pogotowiu energetycznemu, które prowadzi swoje działania - podsumował dowódca KP PSP Gostyń. W momencie zdarzenia w domu przebywały trzy osoby. Do akcji oprócz PSP Gostyń skierowano też zastęp OSP Poniec.